Katowicka policja: Kobieta na Rynku w zaatakowała policjantów. Kopała i uderzyła pięścią w twarz. W sobotę doszło do manifestacji środowisk narodowych na Rynku w Katowicach, pojawiła się kontrmanifestacja. To właśnie jedna z uczestniczek kontrmanifestacji miała zaatakować mundurowych.
Zgromadzenie organizowane przez Ruch Narodowy i Młodzież Wszechpolską było zgłoszone do magistratu. Odbywało się legalnie. Miało być wyrażeniem poparcia dla służb w związku z sytuacją na granicy polsko-białoruskiej. Pojawiła się kontrmanifestacja, która zakłócała przebieg legalnie zgłoszonego zgromadzenia.
Zgodnie z przepisami taka sytuacja nie mogła mieć miejsca. Osoby nadzorujące spontaniczne zgromadzenie z ramienia magistratu wezwały uczestników do zachowania zgodnego z prawem. Jak relacjonuje katowicka policja, nic to nie dało.
„Kiedy prośby te zostały całkowicie zignorowane, policjanci przystąpili do legitymowania osób z niezgłoszonego wcześniej zgromadzenia. Kilka minut później, przebiegające dotąd w spokojnej atmosferze czynności przerwała jedna z uczestniczek zgromadzenia, która zaczęła używać wobec policjantów wulgaryzmów, a następnie uderzyła jednego z nich pięścią w twarz i zaczęła go kopać. Ponadto trzykrotnie kopnęła innego policjanta” – wyjaśnia Agnieszka Żyłka z katowickiej policji. „Mundurowi natychmiast zareagowali i zatrzymali kobietę. 21-latka została doprowadzona do komisariatu, gdzie w obecności obrońcy wykonano z nią czynności procesowe. Zatrzymanej przedstawiono zarzuty stosowania przemocy wobec dwóch funkcjonariuszy Policji w celu zmuszenia ich do zaniechania prawnej czynności służbowej oraz ich znieważenia” – dodaje.
Kobieta nie przyznała się do winy i odmówiła składania wyjaśnień. Czynności w tej sprawie trwają. Przesłuchiwani są m.in. świadkowie zdarzenia. Podejrzanej, za popełnione przestępstwa, grozi kara do 3 lat więzienia.