GieKSa po rzucie karnym przegrała w Łodzi z ŁKS-em i tym samym przerwała passę sześciu ligowych spotkań bez porażki.
Przez całą pierwszą połowę przewagę na boisku posiadali gospodarze, ale kiedy zbliżali się pod pole karne zupełnie nie wiedzieli, co zrobić z futbolówką i katowiccy obrońcy nie dopuścili do żadnej groźniejszej sytuacji pod bramką Królczyka. GieKSa próbowała kontrataków i w 19 min. mniej więcej na linii pola karnego faulowany był Szwedzik. Sędzia najpierw podyktował rzut wolny. Trójkolorowi jednak domagali się karnego, co skończyło się… decyzją o przyznaniu piłki łodzianom, gdyż arbiter dopatrzył się wcześniejszego faulu jednego z katowiczan.
Druga odsłona miała podobny przebieg. Niestety w 70 min. Kołodziejski w niegroźnej sytuacji sfaulował w polu karnym jednego z rywali. Sędzia po konsultacji z VAR-em podyktował jedenastkę, którą na bramkę zamienił Dominguez. Od tego momentu podopieczni trenera Rafała Góraka ruszyli do przodu, ale nie udało im się stworzyć żadnej dogodnej sytuacji i spotkanie zakończyło się skromnym zwycięstwem łodzian.
ŁKS Łódź – GKS Katowice 1:0 (0:0)
Bramka: Dominguez
ŁKS Łódź: Kozioł – Sakowicz, Sobociński, Koprowski, Szeliga, Rozwandowicz (60. Tosik), Pirulo, Dominguez (82. Nowacki), Ricardinho (90. Obe-Torti), Moreno (82. Corra), Radaszkiewicz
GKS Katowice: Królczyk – Wojciechowski, Jędrych, Sadowski (27. Kołodziejski), Janiszewski, Rogala – Błąd (64. Sanocki), Figiel, Jaroszek (27. Urynowicz), Szwedzik (82. Samiec-Talar) – Szymczak (64. Kozłowski)