Centrum Przesiadkowe Zawodzie / fot. InfoKatowice.pl
Reklama

Eksperci z zakresu transportu sprawdzą m.in. katowickie centra przesiadkowe i dworzec sądowa. Powiedzą czy te są odpowiednio dostępne dla osób niepełnosprawnych. Ruszył projekt „Przesiadka bez barier”, którego celem jest wypracowanie narzędzi zwiększających dostępność zintegrowanych węzłów przesiadkowych. Badania prowadzone będą przez ekspertów z zakresu transportu Akademii WSB, Politechniki Gdańskiej i Instytutu Technicznego Wojsk Lotniczych.

Węzły transportowe odgrywają kluczową rolę w funkcjonowaniu nowoczesnego transportu zbiorowego. Źle zorganizowane obniżają skuteczność i efektywność działania systemu pasażerskiego. Mogą też stanowić źródło wykluczenia społecznego dla osób ze szczególnymi potrzebami (OzSP). Dlatego też, z inicjatywy Akademii WSB w Dąbrowie Górniczej przy współpracy z Politechniką Gdańską i Instytutem Technicznym Wojsk Lotniczych, realizowany będzie projekt „Przesiadka bez barier”. Eksperci z trzech uczelni przeprowadzą badania, które zidentyfikują potencjalne bariery w zintegrowanych węzłach przesiadkowych i pomogą opracować uniwersalne standardy, zasady i procedury, które będą mogły być stosowane w odniesieniu do każdego takiego węzła.

Reklama

„Poprzez projekt „Przesiadka bez barier” chcemy przeciwdziałać wykluczeniu społecznemu. Naszym celem jest zwiększenie dostępności węzłów przesiadkowych dla osób ze specjalnymi potrzebami oraz poprawa bezpieczeństwa i komfortu ich podróży. W efekcie chcemy wypracować narzędzia ułatwiające zarządzanie dostępnością tych węzłów dla ich zarządców, a przede wszystkim dla pasażerów” – mówi prof. dr hab. inż. Marek Sitarz, Kierownik Katedry Transportu i Informatyki  Akademii WSB w Dąbrowie Górniczej, koordynator projektu.

Badania w ramach projektu „Przesiadka bez barier” mają zidentyfikować bariery i udogodnienia w wybranych zintegrowanych węzłach przesiadkowych. Zostaną one wybrane po ustaleniu pierwszych zadań w projekcie tak, aby każdy z zespołów badawczych mógł określać te same elementy w zakresie ograniczonej mobilności na dworcach, lotniskach czy drogowych centrach przesiadkowych. Do udziału w badaniach zostaną zaproszone Stowarzyszenia i Fundacje zrzeszające osoby o szczególnych potrzebach.

„Osoby z niepełnosprawnościami często rezygnują z korzystania z publicznego transportu zbiorowego w obawie przed barierami, które sprawią, że pozostaną one same, bez niczyjej pomocy. Osoby te rezygnują tym samym z rozwoju zawodowego, edukacyjnego czy nawet społecznego. Nowa infrastruktura transportowa teoretycznie uwzględnia potrzeby osób ze specjalnymi potrzebami, jednak praktyka pokazuje, że wciąż jest wiele do zrobienia w zakresie dostępności węzłów przesiadkowych. Dlatego też takie projekty, jak „Przesiadka bez barier” są bardzo potrzebne” – dodaje prof. Marek Sitarz.

W ujęciu prawnym, w Polsce zostało sklasyfikowanych 11 grup niepełnosprawności. Projekt zakłada opracowanie katalogu większej liczby grup osób o szczególnych potrzebach, czyli takich, u których występują stałe lub tymczasowe cechy wymagające specjalnych potrzeb podczas podróżowania. Są wśród nich np. osoby starsze, podróżujące z dużym bagażem, osoby otyłe, o niskim lub wysokim wzroście czy rodzice podróżujący z dzieckiem w wózku.

Oprócz opracowania uniwersalnych standardów, zasad i procedur, powstanie także specjalna aplikacja mobilna. Będzie ona zawierała bazę barier i udogodnień w wybranych zintegrowanych węzłach przesiadkowych, a informacje znajdujące się w aplikacji będą aktualizowane w sposób ciągły z udziałem użytkowników.

Projekt „Przesiadka bez barier” został dofinansowany w ramach konkursu Narodowego Centrum Badań i Rozwoju pt. „Rzeczy są dla Ludzi”. Badania rozpoczęły się we wrześniu 2021  roku i potrwają 24 miesiące.

Reklama

3 KOMENTARZE

  1. To może sprawdzą w pierwszej kolejności, czy kierowcy autobusów ZTM ( i jeżdżących na jego zlecenie) mają sprzęt umożliwiający otwieranie klapy dla wózka. Sama byłam świadkiem sytuacji, kiedy na dworcu PKP w Katowicach starsza kobieta została na przystanku ze swoją dorosłą córką na wózku, bo kierowca nie miał czym otworzyć klapy. Skandal.

  2. Najważniejsze !!
    Aktualnie po przyjeździe do Katowic z jakiegokolwiek miasta GZM, musimy biegać w deszczu i śniegu, aby przesiąść się na autobus do swojego miejsca pracy w innej dzielnicy (!!).
    Wystarczy wpuścić tylko autobusy pospieszne GZM na dworzec autobusowy pod PKP, gdzie można przesiąść się na dowolny autobus nie tylko do wszystkich dzielnic ale także do wszystkich miast (!!).
    Jest tych autobusów pospiesznych około 20 na godzinę, wiec dworca autobusowego Katowicom nie zapchają !!! To takie proste… GZM i UM Katowice to impotenci organizacyjni !!!!!!!!?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Solve : *
13 + 13 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.