Pijany 21-latek chciał zabić seniorkę w Katowicach. Został zatrzymany na gorącym uczynku. Mężczyzna zaatakował także dwie inne osoby, którym groził pozbawieniem życia.
Do ataku doszło na Osiedlu Tysiąclecia. Młody mężczyzna zaatakował osoby, które zwróciły mu uwagę, że za głośno się zachowuje.
„Mężczyzna wtargnął do mieszkania 81-letniej kobiety i dotkliwie pobił, w wyniku czego kobieta straciła przytomność. Jego agresja została skierowana również na dwie inne osoby, a kolejnej groził pozbawieniem życia. Na miejsce natychmiast zostali skierowani policjanci z VII komisariatu, a także służby medyczne. Kobieta została hospitalizowana. Mundurowi zatrzymali 21-latka w mieszkaniu poturbowanej seniorki” – mówi Agnieszka Żyłka z katowickiej policji. „Ze wstępnych ustaleń wynika, że mężczyzna przebywał na przyjęciu u znajomych. Kiedy wyszedł na klatkę schodową zaatakował starszą kobietę, która zwróciła mu uwagę za jego głośne zachowanie” – dodaje.
21-latek został tymczasowo aresztowany przez sąd na okres 3 miesięcy. Przedstawiono mu zarzut usiłowania zabójstwa, naruszenia miru domowego, uszkodzenia ciała i kierowania gróźb karalnych.
Takiego to powiesić za żebro na haku w rzeźni tak jak kiedyś górale wieszali zbójów.
Niestety menelstwo się szerzy na Tysiącleciu…
Czemu mnie to nie dziwi?? Bo mieszkałem na Tysiącleciu i wiem że to miejsce kwitnącej patologi, hołoty, degeneratów i często alkoholowej biedoty umysłowej. Wspominam te czasy bardzo negatywnie. Praktycznie co tydzień zdarzał się pożar. Paliły się windy, palił się zsyp, ciągłe wymiociny na korytarzach. Kilka razy próbowano mnie okraść. Kilka razy próbowano mnie pobić. Dziś myślę że to jedno z najgorszych miejsc do życia w Katowicach. Ciągle problemy z parkingami, ciągły hałas, te mieszkania niesamowicie ciasne. Przechodnie pokoje, ślepe kuchnie. Dzień kiedy zamknąłem za sobą drzwi w budynku Tysiąclecia 19 są dlanie najszczęśliwsze w życiu.