GieKSa w trzeciej kolejce Polskiej Hokej Ligi pokonała w Sosnowcu Zagłębie 5:2 i z kompletem zwycięstw prowadzi w ligowej tabeli.
Od początku spotkania przewagę na lodzie posiadali katowiczanie, którzy objęli prowadzenie już w trzeciej minucie po uderzeniu Jakimienki. W 12 min. świetne podanie od Pasiuta otrzymał Wronka i Czernik musiał wyciągać gumę z siatki po raz drugi. Kiedy w 27 min. Erikkson zdobył trzecią bramkę dla GieKSy wydawało się, że losy meczu są już przesądzone, ale od tego momentu podopieczni trenera Jacka Płachty wyraźnie się rozluźnili, dzięki czemu swojej szansy zaczęli szukać sosnowiczanie. W 29 min. Nikiforov w pięknym stylu minął defensorów GKS-u i pokonał Murraya. Po dwóch tercjach było więc 3:1 dla gości.
W ostatniej odsłonie GieKSa znowu najpierw odskoczyła na trzy bramki po trafieniu Erikksona, ale niewiele później Rzeszutko strzelił na 4:2, co wlało w sosnowieckie serca nadzieje na doskoczenie do katowiczan. W ostatnich 10 min. Zagłębie miało kilka szans na strzelenie kontaktowego gola. Na około 2 minuty przed ostatnim gwizdkiem trener gospodarzy zdecydował się na wycofanie bramkarza, co skończyło się jednak kontrą Trójkolorowych i bramką Wronki, która ostatecznie zadecydowała o losach pojedynku.
GieKSa wygrała więc z Zagłębiem 5:2 i utrzymała fotel lidera. Już w niedzielę katowiczan czeka znacznie trudniejsze zadanie, bo spotkają się o godz. 17.00 na wyjeździe z mistrzem polski GKS-em Jastrzębie.
Zagłębie Sosnowiec – GKS Katowice 2:5 (0:2; 1:1; 1:2)
Bramki: Nikiforov 29, Rzeszutko 49 – Jakimienko 3, Wronka 12, Lehtonen 27, Eriksson 48, Wronka 59
Zagłębie Sosnowiec: Czernik (Kotuła) – Khoperia, Syroezhkin, Nikiforov, Vasilev, Bernacki – Bychawski, Jaśkiewicz, Przygodzki, Rzeszutko, Rybchik – Luszniak, Mitskevich, Dubinin, Kozłowski, Nahunko – Gniewek, Wysocki, Piotrowicz, Sikora, Blanik.
GKS Katowice: Murray (Miarka) – Wajda, Kruczek, Fraszko, Pasiut, Wronka – Hudson, Wanacki, Eriksson, Lehtonen, Krężołek – Rompkowski, Jakimienko, Bepierszcz, Monto, Michalski – Musioł, Krawczyk, Lebek, Smal, Mularczyk.
Żeby tak ta BANDA PSEUDOKOPACZY z sekcji piłkarskiej która nie jest godna zakładać koszulki z herbem GKS KATOWICE grała na takim poziomie.