Działania policji w Sosnowcu / fot. Policja
Reklama

Policja obecnie nie łączy mężczyzny goniącego dziecko w Burowcu z zabójstwem Sebastiana z Katowic. W specjalnie opublikowanym oświadczeniu, pojawia się jednoznaczne stwierdzenie. „Na obecną chwilę nie mamy podstaw, aby łączyć te dwa wątki.”. Policja jednocześnie przeprasza za to, że wcześniej wprowadziła w błąd odnośnie tego, czy faktycznie zdarzenie zostało zgłoszone – chodzi o pogoń mężczyzny za dziewczynką. 

Policja potwierdza, że zgłoszenie odnośnie pogoni nieznanego mężczyzny za dziewczynką w rejonie ulicy Hallera w czwartek zostało zgłoszone.

Reklama

„Policjanci z Katowic dokładnie sprawdzili miejsce, gdzie doszło do zdarzenia, rozmawiali z mieszkańcami, poszukiwali świadków, a także weryfikowali, która z kamer monitoringu mogła uchwycić wizerunek mężczyzny. Ponadto skontaktowali się z właścicielami kamer, których przejrzenie nie było możliwe od razu, a już zabezpieczone nagrania dokładnie analizowali. Kryminalni prowadzili także szereg czynności operacyjnych, których ze względu na poufność ujawniać nie możemy. Zmierzały one między innymi do ustalenia tożsamości mężczyzny oraz porównania go z wizerunkiem sprawców przestępstw seksualnych” – wyjaśnia Aleksandra Nowara ze śląskiej policji.

Sprawa jest weryfikowana pod kątem możliwych powiązań z uprowadzeniem i zabójstwem 11-letniego Sebastiana. Przypomnijmy, ciało chłopca znaleziono w Sosnowcu. Zamordował go 41-letni mieszkaniec tego miasta. Przyznał się do winy, grozi mu dożywocie.

„Na obecną chwilę nie mamy podstaw, aby łączyć te dwa wątki. Szereg okoliczności świadczy o tym, że może chodzić o dwie zupełnie inne osoby, jednakże nadal prowadzimy w sprawie czynności. Zapewniamy, że zostanie ona dokładnie wyjaśniona” – dodaje Nowara.  „Nieświadomie wprowadziliśmy Państwa w błąd, zaprzeczając, iż Policję wpłynęło zgłoszenie w opisanej wyżej sprawie. Wynikał on z luki czasowej związanej z przekazem informacji administratorom strony, o działaniach prowadzonych przez funkcjonariuszy. Ową pomyłkę zdementowaliśmy w mediach społecznościowych pod wątkiem na stronie „Policja Śląska” na Facebooku. Podkreślamy, że dotyczyła ona tylko mylnie podanej przez nas informacji i nie miała związku z natychmiastowym działaniem policjantów w tej sprawie” – podkreśla rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.

Reklama

1 Komentarz

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Solve : *
30 − 26 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.