GieKSa przegrała drugi mecz z rzędu. Tym razem pogromcą katowiczan została drużyna rezerw Śląska Wrocław.
Pierwsza połowa długo toczyła się w dość sennym tempie. Pomimo tego GieKSa w ciągu 30 minut stworzyła sobie trzy dogodne sytuacje do zdobycia bramki. W 13 min. po dobrym dośrodkowaniu strzelał głową Kołodziejski, ale piłka przeleciała obok słupka. W 29. mocno uderzał Sanocki, ale bramkarz nie miał problemów z obroną. Najlepszą akcję w tej części gry miał w 31 min. Figiel, który doskoczył do odbitej przez obrońców piłki, strzelił potężnie, ale niestety prosto w golkipera gości. Kilka minut później zaczął się koncert wrocławian, którzy pomiędzy 34 i 45 min. trzy razy pokonali Mrozka i praktycznie przesądzili losy pojedynku.
Druga część spotkania rozpoczęła się od rzutu karnego dla Trójkolorowych, który jednak nie został wykorzystany przez Kozłowskiego. Pomimo tego GieKSa próbowała co najmniej zmniejszyć rozmiary porażki. W 66 min. Kozłowski w końcu pokonał Frasika, ale to było wszystko na co było stać słabiutkich dzisiaj gospodarzy.
Tym samym GKS przegrał drugi z rzędu pojedynek i jak nie wróci do formy, to niestety ten sezon może skończyć się kolejnym wielkiem rozczarowaniem.
GKS Katowice – Śląsk II Wrocław 1:3 (0:3)
Bramki: Kozłowski – Bergier (2), Łyszczarz
GKS Katowice: Mrozek – Wojciechowski, Jędrych, Kołodziejski, Rogala – Woźniak, Błąd (58. Kościelniak), Gałecki (46. Jaroszek), Figiel (77. Urynowicz), Sanocki (58. Kiebzak) – Kurbiel (46. Kozłowski).
Śląsk II Wrocław: Frasik – Celeban, Maruszak, Boruń, Bergier (90. Michalski), Krocz, Caliński, Łyszczarz, Bargiel (90. Fediuk), Pałaszewski, Bukowski (70. Młynarczyk).
Widac ze Gieksa nie chce awansowac !!! Jak co sezon zaczynaja przegrywac pod koniec ligi !!!, i tak co sezon od kilku lat !!!
Znowu wróciła stara, dobra Gieksa. Kiedy dożyjemy czasów, że banda kopaczy, płacona z naszych podatków, będzie zarabiała minimalną krajową, a premia będzie za wyniki. I nie za każdy wygrany mecz, a za efekt końcowy. 2000 podstawy, 500 za wygrany mecz, a jak będzie awans to każdemu powiedzmy 10000 premii.