Wycięte kasztanowce na ulicy Raciborskiej / fot. Łukasz Borkowski
Reklama

Mieszkańcy ustawiają znicze w miejscu wyciętych kasztanowców na ulicy Raciborskiej. To sprawa, która oburzyła wiele osób. Trzy stuletnie drzewa zostały wycięte 19 grudnia przez dewelopera Acitv Investment. Ten obok buduje lokale mieszkalne „Nova Mikołowska”. Wniosek – tak naprawdę o ukaranie firmy – do Urzędu Marszałkowskiego zgłosili radni KO, a Stowarzyszenie „BoMiasto” chce być włączone do postępowania jako strona.

Deweloper nie miał zgody na wycinkę, a drzewa chciał usunąć wcześniej, ale jego zamiary oprotestowali mieszkańcy, a ostatecznie miasto wydało zakaz wycinki. Firma twierdzi, że doszło do uszkodzenia drzew podczas prac odkrywkowych.

Reklama

„Drugiego dnia prac doszło jednak do zbyt dużego mechanicznego uszkodzenia korzeni kasztanowców przechodzących pod granicą na teren działki Inwestora, co spowodowało zachwianie statyki drzew i nadmierną utratę ich stabilności. Na miejscu potwierdził to specjalista z zakresu dendrologii, który kontrolował stan drzew w trakcie prowadzenia robót ziemnych w ich pobliżu. W wyniku tego zdarzenia zaistniała sytuacja nagłego zagrożenia dla życia, zdrowia i mienia w postaci ryzyka niekontrolowanego powalenia drzew na drogę publiczną ul. Raciborską, wobec czego zlecone zostało ich natychmiastowe usunięcie” – czytamy w oświadczeniu Activ Investment.

Sprawę na policję i do prokuratury zgłosiło miasto, prezydent Marcin Krupa wyraził swoje oburzenie w sieci w związku z zaistniałą sytuacją.

Na miejscu pojawili się też miejscy radni Koalicji Obywatelskiej, którzy wcześniej protestowali przeciwko wcince. Ostatecznie miasto zgłosiło nie tylko wycinkę na policję, ale także kradzież drewna z niej pochodzącego.

„Dodatkowo zgłosiliśmy odrębną sprawę na policję w zakresie kradzieży drewna z nielegalnej wycinki. O sprawie powiadomiliśmy także Urząd Marszałkowski – podkreśla Piotr Handwerker, dyrektor MZUiM Katowice.

Sprawa się toczy, a mieszkańcy zaczęli przy wyciętych drzewach stawiać znicze. Do Urzędu Marszałkowskiego zwrócili się też działacze KO, którzy złożyli wniosek o wszczęcie postępowania administracyjnego wobec dewelopera – chodzi o nałożenie kary. Chcą też być stroną w postępowaniu jako Stowarzyszenie „BoMiasto”.

„Aleje przydrożne pełnią szczególną rolę w kształtowaniu różnorodności biologicznej. Są ważne dla gatunków, które pierwotnie były leśne – aleje pełnią rolę ostoi dla gatunków, które zaadaptowały się do życia w krajobrazie ukształtowanym przez człowieka. Zadrzewienia liniowe są także ważne dla gatunków zależnych od terenów otwartych lub półotwartych. Występowanie zadrzewień w postaci sieci o dużej ciągłości ułatwia przemieszczanie się różnych organizmów” – czytamy w piśmie złożonym do marszałka.

Na decyzję służb marszałka trzeba jeszcze poczekać.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Solve : *
30 − 6 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.