Miasto punktuje dewelopera i zgłasza sprawę wycinki na policję i prokuraturę. Chodzi o wycinkę trzech stuletnich kasztanowców na ulicy Raciborskiej w Katowicach. Deweloper Activ Investment, który buduje obok mieszkania wyciął drzewa, które miały zostać uszkodzone przez przypadek w ramach prowadzonych prac odkrywkowych. Na miejscu inwestycji zawiadomienie zgłosił też katowicki radny Łukasz Borkowski. Zresztą oświadczenie dewelopera odnośnie zagrożenia dla życia i zdrowia mieszkańców punktuje magistrat, który jednocześnie zgłosił sprawę kradzieży drewna z przeprowadzonej wycinki.
Przypomnijmy, drzewa wcześniej chciał wyciąć deweloper, protestowali mieszkańcy, a miasto wydało decyzję odmowną. Ostatecznie drzew już 19 grudnia nie było.
„Sprawę zgłosimy do prokuratury i podejmiemy wszelkie możliwe działania, by inwestor poniósł najsurowszą możliwą karę – zapowiedział w minioną sobotę Marcin Krupa, prezydent Katowic. Sprawę jako mieszkaniec zgłosił na policję też radny Łukasz Borkowski. Na miejscu w sobotę pojawili się funkcjonariusze oraz technik kryminalistyki.
Była też Staż Miejska, która wykonała dokumentacje fotograficzną. Dzisiaj miasto zgłosiło sprawę do prokuratury.
„Z terenu działki stanowiącej własność miasta Katowice bez zgody Prezydenta Miasta Katowice usunięto 3 szt. drzew gat. kasztanowiec zwyczajny o obwodach pni 203cm, 206cm, 263cm, co stanowi przestępstwo w myśl art. 288 § 1 Kodeksu karnego. Ponadto zleciliśmy wykonanie ekspertyzy przez dendrologa, który przygotuje opinię w zakresie stanu drzew i ich korzeni” – informuje magistrat.
Nie tylko wycięto drzewo. Zgłoszono też kradzież drewna

21 grudnia Miejski Zarząd Ulic i Mostów złożył na policję zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.
„Zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa dokonanie wycinki w przypadku trzech kasztanowców przy ul. Raciborskiej powinno być w tym przypadku poprzedzone uzyskaniem zezwolenia Marszałka Województwa Śląskiego. Należy zaznaczyć, że drzewa rosły w pasie drogowym, a nie na terenie inwestycji. Przed dokonaną w nocy z piątku na sobotę 18/19 grudnia br. wycinką podmiot, który tego się dopuścił, nie posiadał żadnych wymaganych zgód, pozwoleń i uzgodnień wymaganych dla legalnego usunięcia drzew. Dodatkowo zgłosiliśmy odrębną sprawę na policję w zakresie kradzieży drewna z nielegalnej wycinki. O sprawie powiadomiliśmy także Urząd Marszałkowski – podkreśla Piotr Handwerker, dyrektor MZUiM Katowice.
Jak informuje katowicki magistrat – ustawa o ochronie przyrody przewiduje wyjątki od obowiązku uzyskania pozwolenia na wycinkę drzewa, na co powołuje się inwestor.
„Należy jednak podkreślić, że jedną z podstaw jest wycinka realizowana w ramach przesłanek z art. 83f ust. 1 pkt. 13) , zgodnie z którymi przepisów o zgodzie na wycinkę nie stosuje się do: 13) prowadzenia akcji ratowniczej przez jednostki ochrony przeciwpożarowej lub inne właściwe służby ustawowo powołane do niesienia pomocy osobom w stanie nagłego zagrożenia życia lub zdrowia. Według informacji uzyskanych przez MZUiM Katowice wycinka nie była realizowana przez żadne służby. Co więcej, ani Straż Miejska, ani Policja, ani Straż Pożarna nie brały udziału w wycince tych drzew” – wylicza miasto.
Straż nie były również poinformowana o takiej konieczności.
„Z tych względów powiadomiliśmy także o sprawie Urząd Marszałkowski Dlatego mając powyższe na uwadze dzisiaj ten aspekt także został zgłoszony na Policję, a o sytuacji zawiadomiliśmy ponadto Urząd Marszałkowski” – dodaje dyrektor Handwerker.
Radny Łukasz Borkowski zaznacza, że od tego dewelopera nie kupiłby mieszkania. „Dla mnie etyczny wymiar działania jest ważny. Warto żeby konsumenci piętnowali takie zachowania, nie może być społecznego przyzwolenia na takie działanie” – mówi Łukasz Borkowski.
Deweloper do mediów wysłał oświadczenie w sprawie, w którym tłumaczył sytuację.
„(…) w dniach 18,19 i 21 grudnia 2020 zaplanowano wykonanie prac odkrywkowych mających na celu optymalizację kosztów związanych z technologią zabezpieczenia wykopu pod budynek „A”. Prace były prowadzone przy granicy działki nr 99/22 z działką drogową stanowiąca ul. Raciborską (dz. nr 122), na której rosły trzy stare kasztanowce. Inwestor zlecił uprawnionemu inspektorowi prac dendrologicznych kontrolę stanu przedmiotowych drzew w trakcie wykonywania robót ziemnych w pobliżu ich systemów korzeniowych i wykonanie ekspertyzy dendrologicznej oceniającej wytrzymałość drzew pod kątem stabilności w gruncie po zakończeniu robót ziemnych.
Drugiego dnia prac doszło jednak do zbyt dużego mechanicznego uszkodzenia korzeni kasztanowców przechodzących pod granicą na teren działki Inwestora, co spowodowało zachwianie statyki drzew i nadmierną utratę ich stabilności. Na miejscu potwierdził to specjalista z zakresu dendrologii, który kontrolował stan drzew w trakcie prowadzenia robót ziemnych w ich pobliżu. W wyniku tego zdarzenia zaistniała sytuacja nagłego zagrożenia dla życia, zdrowia i mienia w postaci ryzyka niekontrolowanego powalenia drzew na drogę publiczną ul. Raciborską, wobec czego zlecone zostało ich natychmiastowe usunięcie” – czytamy w oświadczeniu Activ Investment.


































