Radni z Katowic chcieli wyznaczenia bezpiecznych stref dla gołębi oraz tabliczek w miejscach gdzie są źle karmione. Urzędnicy dywagowali nad tym tematem trzy miesiące i na razie nie będzie enklaw dla gołębi w Katowicach.
Radni Koalicji Obywatelskiej chcieli, aby miasto wprowadziło akcję: „Ratujmy gołębie”.
„W ramach akcji należy: znaleźć, a następnie oznaczyć tabliczkami miejsca, w których odbywa się niewłaściwe dokarmianie gołębi, wyznaczyć i oznaczyć bezpieczne strefy dla gołębi; edukować za pośrednictwem miejskich kanałów komunikacji (strona internetowa i gazeta miejska) o właściwej trosce o gołębie, czyli dokarmianie adekwatnie dobranym pokarmem (tj. ziarnami) i pojeniu, a także miejscach zgłaszania rannych gołębi, aby zmienić myślenie o nich jako o neutralnych mieszkańcach, a nie „szkodnikach” – czytamy w interpelacji radnych Koalicji Obywatelskiej.
Po trzech miesiącach – w międzyczasie miasto zasięgnęło opinii Zakładu Zieleni Miejskiej – urzędnicy doszli do wniosku, że akcja „Ratujmy gołębie” nie jest dobrym pomysłem. To jednak nie oznacza, że Katowice nie zaproponują nic ptakom w mieście.
„W najbliższym czasie zostaną podjęte stosowne działania, mające na celu przeprowadzenie kampanii informacyjnej związanej z niewłaściwym a zarazem potencjalnie szkodliwym dokarmianiem gołębi w mieście. Ze względu na społeczny i złożony charakter zjawiska, konieczna jest dogłębna diagnoza problemu i zaangażowanie różnych środowisk, a dopiero na tej podstawie szukanie metod, które pomogą z nim walczyć” – odpowiedział radnym wiceprezydent Katowic, Mariusz Skiba.