Uwięził kobietę, znęcał się nad nią i gwałcił. Usłyszał m.in. zarzut usiłowania zabójstwa. Na 3 miesiące został aresztowany 25-latek, który po tym jak znęcał się nad swoją ofiarą, poszedł jak gdyby nigdy nic, pić ze znajomymi.
Wieczorem, na jednym z osiedli w Siemianowicach Śląskich ktoś zauważył kobietę. Stała na parapecie okna mieszkania w bloku. Była dotkliwie pobita, wzywała pomocy. Na miejscu pojawili się policjanci, zaraz za nimi wezwano pogotowie.
„Wejście do mieszkania było utrudnione, ponieważ, jak się okazało, kobieta została w nim zamknięta. Gdy policjanci dostali się do środka, zobaczyli poważne obrażenia na ciele kobiety. Ze względu na stan, w jakim była pokrzywdzona, kontakt z nią był mocno utrudniony” – informują śledczy.
Kobieta trafiła do szpitala, według ustaleń lekarzy została mocno pobita.
„W szpitalu ustalono jednak, że kobieta została zgwałcona przez znanego jej 25-latka” – relacjonują ustalenia policjanci.
Poszedł się napić
W poszukiwania sprawcy zostali zaangażowani policjanci wszystkich pionów. Kilkanaście godzin zajęło ustalenie jego miejsca pobytu. Został zatrzymany podczas libacji alkoholowej u znajomych.
Mężczyzna został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty: usiłowanie zabójstwa, doprowadzenie do obcowania płciowego oraz pozbawienia wolności kobiety.
„Za niektóre z nich grozi mu surowsza kara, ponieważ dopuścił się ich w tzw. recydywie. Prosto z prokuratury podejrzany trafił do sądu. Na posiedzeniu wymiar sprawiedliwości zadecydował, że wobec 25-latka należy zastosować najsurowszy środek zapobiegawczy” – informuje policja.
Mężczyzna trafił do aresztu na 2 miesiące.