Urlop możemy skończyć w kwarantannie. W hotelach i pensjonatach może czekać na nas choroba przypominająca objawami COVID-19

D. Frost

Reklama

Urlop możemy skończyć w kwarantannie. W hotelach i pensjonatach może czekać na nas choroba przypominająca objawami COVID-19. To Legionella, czyli „choroba legionistów”. Dlatego przed wyjazdem warto poprosić zarządców obiektów o aktualne badania wody pod kątem choroby, która wywołuje gorączkę, ostry kaszel i zapalenie płuc.  Zresztą nie tylko branża turystyczna po kilku miesięcznym przestoju powinna sprawdzić stan swoich instalacji. Biura, restauracje, szkoły czy obiekty medyczne jak np. szpitale również powinny sprawdzić, czy rozwinęły się u nich szkodliwe bakterie.

Dlaczego powinniśmy zwrócić uwagę na badanie wody w obiektach turystycznych. Bo tam można się zarazić chorobą, choćby biorąc prysznic. Jej objawy łatwo można przypisać koronawirusowi, a co za tym idzie może czekać nas przymusowa kwarantanną.

Reklama

„Przez wypicie takiej wody, nie możemy się zarazić. Zarazić, się możemy przez wchłonięcie rozdrobnionego aerozolu do płuc. Najbardziej narażeni jesteśmy podczas brania kąpieli” – mówi Katarzyna Lepsza z Wydziału Badania Wody Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów. Temperatura bytowania bakterii to 25-45 °C. – „Jesteśmy najbardziej narażeni podczas brania ciepłego prysznica” – dodaje.

Legionella pneumophila u człowieka wywołuje legionelozę – ciężką zakaźną chorobę dróg oddechowych. Bakterie z rodzaju Legionella występują naturalnie w wodach słodkich jak np. rzeki, strumienie oraz w sztucznych środowiskach wodnych jak urządzenia do chłodzenia wody w systemach klimatyzacyjnych, instalacje wody ciepłej czy ośrodki spa. Drogą zakażenia tej bakterii jest droga inhalacyjna, czyli wdychanie skażonego aerozolu Dlatego niezwykle istotne jest odpowiednie korzystanie z instalacji i przede wszystkim regularne badania wody.

„Wszędzie tam, gdzie się wyłączy zasilanie, stwarza się sytuację potencjalnie niebezpieczną” – mówi Krzysztof Trybulec, kierownik Wydziału Badania Wodny GPW. To miało właśnie miejsce podczas zawieszenia działalności z powodu pandemii.

Zdaniem Krzysztofa Trybulca, wszystkie instytucje dokonujące ponownego rozruchu instalacji, powinny przebadać wodę, kierując się dobrem swoich klientów.

„Woda stagnująca w rurach przy wysokich temperaturach na zewnątrz może zostać wtórnie zanieczyszczono i to może być potencjalnie niebezpieczne dla konsumentów tej wody” – tłumaczy Trybulec.

Badanie wody w zakresie obecności bakterii rodzaju Legionella można wykonać w jednym z laboratoriów Wydziału Badania Wody Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów SA.

„To jeden z najnowocześniejszych i najbardziej zaawansowanych technicznie tego typu obiektów w kraju. Specjaliści z GPW nie tylko przeprowadzą profesjonalne badanie wody, ale poinstruują również jak zadbać i przepłukać instalację po postoju spowodowanym pandemią COVID-19” – przekonuje Marek Jaromin z GPW.

Śmiertelność wywołana legionelozą waha się w przedziale od 10 do nawet 80%.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Solve : *
17 + 11 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.