Katowiccy radni KO martwią się o gołębie w mieście. Chcą uruchomienia specjalnej społecznej akcji „Ratujmy gołębie” w ramach, której mieszkańcy będą edukowani między innymi odnośnie tego, czym dokarmiać ptaki. W Katowicach miałyby zostać wyznaczone bezpieczne strefy dla gołębi. Ze sprawą zwrócili się do prezydenta Katowic.
W interpelacji podpisanej przez grupę radnych: Patryka Białasa, Beatę Balę, Jarosława Makowskiego, Łukasza Borkowskiego i Magdalenę Wieczorek radni wyrazili zaniepokojenie losem źle dokarmianych gołębi. Zaznaczyli, że pod pozorem dokarmiania ptaków często pozbywamy się resztek ze stołu.
„Eksperci ostrzegają, że dokarmianie gołębi pieczywem, a w szczególności białym chlebem, przetworzonym, może prowadzić do chorób układu pokarmowego, a nawet śmierci ptaków. Niedopuszczalne jest podawanie spleśniałego pieczywa. Pozostawianie pieczywa na trawnikach w mieście przyciąga szczury, które też są nosicielami groźnych chorób” – stwierdzili radni KO.
Chcą żeby miasto uruchomiło akcję „Ratujmy gołębie”. W ramach, której miałoby: „oznaczyć tabliczkami miejsca, w których odbywa się niewłaściwe dokarmianie gołębi, wyznaczyć i oznaczyć bezpieczne strefy dla gołębi”. Punkty raczej trudne do wykonania, choćby z powodu tego, że faktycznie ktoś musiałby sprawdzić miejsca dokarmiania ptaków i ocenić, gdzie odbywa się niewłaściwie karmienie. Z drugiej strony, wyznaczenie „bezpiecznych stref dla gołębi” może im niewiele dać, choćby z powodu tego, że ptaki raczej nie będą wiedziały, czy w takiej strefie się znajdują czy też nie.
Radni chcą też żeby miasto edukowało katowiczan odnośnie właściwej troski o gołębie w swojej gazecie i innych miejskich kanałach informacyjnych.
„Edukować za pośrednictwem miejskich kanałów komunikacji (strona internetowa i gazeta miejska) o właściwej trosce o gołębie, czyli dokarmianie adekwatnie dobranym pokarmem (tj. ziarnami) i pojeniu, a także miejscach zgłaszania rannych gołębi, aby zmienić myślenie o nich jako o neutralnych mieszkańcach, a nie „szkodnikach”- czytamy w interpelacji.
Miasto sprawę przekazało Zakładowi Zieleni Miejskiej, który ustosunkuje się do interpelacji radnych i oceni możliwość wprowadzenia w życie akcji.
Niech miasto przywróci dla gołębi zakamarki elewacji Skarbka i wybuduje dla nich duże karmiki na rynku. Jak szaleć to szaleć! Gołębi przybędzie, będą dużo jeść i na wszystko… Na UM też 😉
Już chyba naprawdę nie mają co robić żeby martwić się o gołębie…
Faktem jest, że ludzie wyrzucają resztki jedzenia pod pozorem dokarmiania gołębi, co przyciąga szczury, ale to takim osobom mandacik może wlepić straż miejska. Może wtedy się nauczą, pamiętam że sam spierałem się z sąsiadem, który na podwórku pod pozorem dokarmiania gołębi rozrzucał resztki chleba.
Jeśli edukować to o dokarmianiu wszystkich ptaków, a nie tylko gołebi.
A może ludzie dokarmiają szczury, a nie gołębie. Może powinna być tabliczka „Gołębiu! Ten chleb nie jest dla Ciebie!!”. Jestem dumny z radnych, że zajęli się tak poważną sprawą. W końcu się przekonałem, że moje podatki nie idą na marne. Szkoda, że Ci bezradni nie angażują się w sprawy ważne dla mieszkańców. Chyba nikt im nie powiedział, że gołębie nie mają praw wyborczych, ale ciiiii…niech liczą na kilkaset tysięcy głosów oddanych przez szczury powietrza.
Oczywiście ziarno przecież szczurów nie wabi.Gołębie to naturalni czyściciele miast.Mają wystarczająco dużo,nie trzeba ich dokarmiać.