Od początku roku w Katowicach prawie 150 osób straciło prawa jazdy. W sumie 3,5 tys. osób przekroczyło dopuszczalną prędkość, wynika ze statystyk podanych przez katowicką drogówkę.
Pośpiech, nieuwaga, obawa przed spóźnieniem – tak tłumaczą się kierowcy, którzy zbyt szybko jeździli na katowickich drogach. Ale jak zaznacza policja, nie ma taryfy ulgowej dla piratów drogowych. Ci muszą liczyć się z mandatami i punktami karnymi, a także utratą prawa jazdy.
– Tylko od początku roku policjanci katowickiej drogówki ujawnili prawie 3,5 tys. kierujących, którzy przekroczyli dozwolona prędkość. Jest to o 1,8 tys. więcej ujawnionych przekroczeń prędkości niż w ubiegłym roku za ten sam okres – tłumaczy Maciej Bajerski z katowickiej policji. – Z tego też względu policjanci zatrzymali aż 148 praw jazdy w tym 36 za przekroczenie prędkości o minimum 50 km/h w terenie zabudowanym – dodaje.
Prędkość ma duże znaczenie w trakcie zdarzenia drogowego i często decyduje o tym, czy mamy do czynienia z kolizją czy wypadkiem. Utrudnienia też znacząco panowanie nad pojazdem.
– Zdejmijmy nogę z gazu i wspólnie zadbajmy o bezpieczeństwo na drodze – podkreśla policja.
Niestety statystyki są nieubłagane i nadal mimo zaostrzenia kar, kierowcy nie przestrzegają przepisów. Jazda ze zbyt dużą prędkością, na podwójnym gazie. Problemy ciągle są te same..