Reklama

Młody mieszkaniec Katowic uciekał przed policją. Prawie 200 km/h na liczniku, ale zabrakło mu umiejętności. Skończył na barierkach, teraz grozi mu 5 lat więzienia. Dobrze, że nikogo po drodze nie zabił, bo jazda z taką prędkością mogła skończyć się tragicznie, nie tylko dla młodego mieszkańca naszego miasta.

20-latek miał niewielkie doświadczenie jako kierowca, ale myślał, że sobie poradzi. Przeszacował i to mocno. Pędził Audi A4 po godzinie 21.00 z prędkością 150 km/h na gliwickim odcinku Drogowej Trasy Średnicowej. Obowiązuje tam ograniczenie prędkości do 70 km/h.

Reklama

Mundurowi nadali sygnał świetlny i dźwiękowy do zatrzymania. Kierujący zaczął zwalniać, zjeżdżając w kierunku Sośnicy, co mogło świadczyć, że za chwilę zatrzyma się do kontroli. Nic bardziej mylnego. Młody mężczyzna, chcąc zmylić policyjną załogę, zmienił nagle pas ruchu i rozpoczął ucieczkę w stronę Zabrza. Prędkość, z jaką uciekał, oscylowała w granicach 200 km/h – informuje śląska policja.

Z tym, że policyjne BMW nie ma nałożonych ograniczeń prędkości. Podczas ucieczki na wysokości ronda Sybiraków młody mieszkaniec Katowic stracił panowanie nad kierownicą i uderzył z ogromnym impetem w bariery energochłonne. To był koniec pościgu, 20-latek sam zjechał na pobocze i zatrzymał pojazd.

– Jak się okazało, w 2019 roku młody człowiek miał już zatrzymane prawo jazdy, więc prawdopodobnie to brak uprawnień skłonił go do takiego zachowania – czytamy w komunikacie policji.

Teraz odpowie za szereg wykroczeń, w tym  za niezatrzymanie się do policyjnej kontroli. Grozi za to 5 lat więzienia.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Solve : *
20 + 5 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.