Mieszkańcy Katowic walczą z wandalami przy pomocy kliknięć i mapy. „Czuję się powoli jak mieszkanka getta”

Wandale ostatnimi czasy bardzo uaktywnili się w katowickich dzielnicach jak Dąbrówka Mała, Szopienicach czy Burowiec. W tej pierwszej dzielnicy ostatnio głośno zrobiło się na temat aktów wandalizmu w parkach i na blokach. Emblematami kibicowskimi oszpecono nawet drzewa. Ucierpiały dwa parki – Park w Dąbrówce i Park Żołnierzy Września.

– Nawet drzew nie oszczędzili – denerwowali się dzielnicowi radni. Policja otrzymała zgłoszenie w tej sprawie, ale jak się dowiedzieliśmy od rzecznika katowickich policjantów, po przyjeździe na miejsce nikogo nie zastano. Osoba zgłaszająca akt wandalizmu nie była właścicielem zdewastowanego obiektu.

– Czuję się powoli jak mieszkanka getta. Człowiek boi się wracać wieczorem do domu, bo nie wiadomo co zastanie – mówi nam jedna z mieszkanek dzielnicy.

Piłka po stronie właścicieli

Jak dowiedzieliśmy się na policji, to właśnie właściciele budynków, kamienic, płotów czy miejsc, gdzie pojawiają się bohomazy powinni zgłaszać akty dewastacji. Tego typu przewinienia są ścigane na wniosek poszkodowanego. Samo zgłoszenie osoby postronnej nie gwarantuje rozwiązania problemu.

Katowicki radny Dawid Durał chce, aby szkody pokrył klub GKS GieKSa Katowice. To prawdopodobnie właśnie pseudokibice klubu dewastowali Dąbrówkę Małą i okoliczne dzielnice.

– Jeżeli koszt naprawy zmniejszy pulę klubową w mojej i mieszkańców opinii może to zmniejszyć liczbę dewastacji mienia wspólnego, mienia każdego katowiczanina – napisał we wniosku do prezydenta Katowic radny Durał. W tej sprawie ma wypowiedzieć się dopiero miasto, ale małe szanse na wprowadzanie tego typu penalizacji dla GieKSy. Wiadomo, że radny ma się spotkać z prezesem klubu Markiem Szczerbowskim.

Mieszkańcy klikają w wandali

Durał zaproponował też mieszkańcom Burowca, którzy również mają dość aktów kibicowskiego wandalizmu, zgłaszanie ich za pośrednictwem Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa.

– W ciągu kilku dni oznaczono w dzielnicy kilkadziesiąt takich przypadków – mówi radny Durał. Z tego co się dowiedzieliśmy, z tego rozwiązania chcą korzystać również mieszkańcy Dąbrówki Małej i Szopienic.

Radni dzielnicowi z Dąbrówki Małej również od lat apelują o instalację kamer monitoringu w dzielnicy i doświetlenie parków.