Policjanci uratowali matkę z małym dzieckiem w Katowicach. Kobieta zatrzasnęła się w pokoju z 3-latkiem, a w kuchni gotował się obiad. Mogło dojść do pożaru.
To była seria niefortunnych zdarzeń, do których doszło na osiedlu Tysiąclecia w Katowicach. Policjanci otrzymali informacje, że lokatorka jednego z mieszkań wzywa pomocy.
– Okazało się, że lokatorka zatrzasnęła się wraz ze swoim 3-letnim synem w pokoju, mając w kuchni pozostawioną włączoną kuchenkę gazową, na której gotowała obiad. Wyniku niefortunnych zdarzeń doszło do silnego zadymienia w mieszkaniu oraz mogło dojść do wybuchu pożaru. Przybyli na miejsce policjanci, widząc, że spod drzwi mieszkania wydobywa się dym oraz słysząc wołanie pomoc, podjęli decyzję o siłowym wejściu do mieszkania – informuje Maciej Bajerski z katowickiej policji. – Po wyważeniu drzwi zastali całkowicie zadymione mieszkanie. Mundurowi natychmiast wyłączyli kuchenkę i zakręcili dopływ gazu oraz wyważyli zatrzaśnięte drzwi do pokoju, w których nie było klamki, a gdzie znajdowała się kobieta ze swoim dzieckiem – dodaje.
Policjanci wyprowadzili matkę i malucha na zewnątrz, udzielili im dalszej pomocy. To zdarzenie mogło skończyć się bardzo źle, groźba pożaru była jak najbardziej realna. Na miejsce przyjechali strażacy i pogotowie ratunkowe. Po zakończonych działaniach lokatorzy wrócili do mieszkania – na szczęście nic im się stało.