Akcja "Znicz" na terenie Katowice / fot. Policja
Reklama

Bilans akcji „Znicz” na terenie Katowic. Pijani kierowcy, zabrane prawa jazdy i wypadki w tym jeden śmiertelny. Niestety długi weekend na drogach w Katowicach nie był spokojny. Doszło do ponad pięćdziesięciu kolizji, zatrzymano kilkunastu kierowców, którzy jechali na podwójnym gazie.

Akcja rozpoczęła się 31 października o godz. 6.00 i zakończyła dzisiaj o godz. 6.00.

Reklama

– Każdego roku w tym okresie zauważalne jest zwiększone natężenie ruchu zmotoryzowanych i pieszych. Dlatego do pełnienia służby na drogach skierowano zwiększoną liczbę policjantów. By ułatwić przemieszczanie się wprowadzone zostały czasowe zmiany organizacji ruchu. Stróże prawa czuwali nad płynnością ruchu na głównych ciągach komunikacyjnych oraz patrolowali okolice cmentarzy, dbając o mienie i bezpieczeństwo odwiedzających je osób – wyjaśnia Agnieszka Żyłka z katowickiej policji.

W trakcie akcji doszło do 5 wypadków na terenie miasta – zginęła jedna osoba. Odnotowano też 54 kolizje. Zatrzymano 12 kierujących, którzy usiedli pod wpływem alkoholu za kierownicę – w tym 5 po użyciu alkoholu, co stanowi wykroczenie.

– Niestety, aż 7 kierujących było nietrzeźwych, stężenie alkoholu w ich organizmie odpowiadało popełnieniu przestępstwa. Sprawcom grozi teraz do 2 lat więzienia, obligatoryjne świadczenie pieniężne w wysokości nie mniejszej niż 5 tys. złotych, a także zakaz prowadzenia pojazdów – tłumaczy rzecznik policji.

13 kierowców straciło prawa jazdy na okres 3 miesięcy. Wszystko przez przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h w terenie zabudowanym. Kierowcy z ciężką stopą mogli liczyć również na wysokie mandaty i 10 punktów karnych.

– Ujawnienie faktu ponownego kierowania pojazdem w powyższym 3-miesięcznym okresie, będzie oznaczało jego wydłużenie do 6 miesięcy – podkreśla policja.

Kolejnym etapem będzie cofnięcie uprawnienia do kierowania pojazdami.

Reklama

1 Komentarz

  1. ciągle mnie szokują takie informacje, przecież siadanie po pijaku za kółko to tak jakby się od razu planowało kogoś zabić. Nawet pijąc czasami z szefem na służbowym obiedzie kieliszek wina do obiadu, to przed jazdą obowiązkowo w alkohita dmucham i nawet jak pokazuje 0,1 to wybieram taxi, chociaż i tak w ogóle unikam takich sytuacji z alkoholem

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Solve : *
11 − 8 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.