Nerwy i bezmyślność zgubiły dwóch mężczyzn na Katowice-Airport. Już usłyszeli zarzuty – było i tragicznie i komicznie, ze wskazaniem na to, że palenie marihuany raczej geniusza zbrodni z nas nie zrobi.
Dwa przypadki posiadania narkotyków ostatnio ujawniła Śląska Straż Graniczna. W pierwszym przypadku, chodzi o mężczyznę, który wrócił do kraju z Grecji. 32-latek nie miał przy sobie narkotyków, zostawił je jak się okazało na lotnisku, jeszcze przed wylotem.
– Uwagę funkcjonariuszy Straży Granicznej zwróciło zachowanie mężczyzny, ponieważ nerwowo przeczesywał krzewy rosnące w strefie ogólnodostępnej przy jednym z terminali. Okazało się, że w zaroślach znajdowała się marihuana i lufka do palenia. Polak ukrył tam narkotyki przed odlotem na urlop, bo jak stwierdził, obawiał się kontroli, a miał je na własne potrzeby w celach leczniczych – wyjaśnia Katarzyna Walczak ze Straży Granicznej w Katowicach.
Jak się okazało mężczyzna „lekarstwa” nie potrzebował na urlopie. Ostatecznie przyznał się do posiadania narkotyków i o jego losie zdecyduje sąd oraz prokurator.
Drugi zatrzymany to 27-latek, który chciał lecieć do Londynu. Strażnicy zwrócili na niego uwagę, bo wyglądał na osobę odurzoną i mieli rację, a w dodatku pies służbowy oznaczył jego torbę, co mogło wskazywać na posiadanie przez niego narkotyków.
– W toku dalszych czynności służbowych Polak przyznał się do palenia marihuany w domu przed przyjazdem na lotnisko. Oświadczył także, że kilka dni wcześniej zakupił w Czechach na własne potrzeby 15 gramów marihuany. Po przeszukaniu wskazanego mieszkania funkcjonariusze ujawnili i zabezpieczyli blisko 2,5 grama suszu konopi indyjskich oraz akcesoria służące do zażywania substancji odurzających – opisuje sprawę rzecznik Śląskiej Straży Granicznej.
Pozostałą część zakupionego przez siebie towaru 27-latek wcześniej wypalił.
Mężczyzna przyznał się tym samym do przemytu narkotyków oraz ich posiadania – usłyszał zarzuty. Dobrowolnie poddał się karze 1 roku pozbawienia wolności, w zawieszeniu na okres 2 lat. Musi tez zapłacić karę grzywny w wysokości 4000 zł.
Dajcie spokój normalnym ludziom co chcą sobie zapalić. Jakoś w innych krajach zaczynają to tolerować i wiedzą dobrze, żę jest mniej szkodliwa od alkoholu chociażby. Ale nie, bo u nas jak w ciemnogrodzie.
Sraluś – magdaluś. „Od rzemyczka do koniczka i do stryczka”
Narkotyk to narkotyk i już. A jak Ci się nie podoba, to spadaj tam, gdzie tolerują.