Firmy słono sobie liczą za budowę „designerskich wiat” na Rynku w Katowicach. Chodzi o te przy pawilonie C4, gdzie mieści się szalet oraz restauracja. W sumie kolejny przetarg na inwestycję przyciągnął aż trzech potencjalnych wykonawców. Wszystkie oferty są znacznie droższe niż pierwotnie planowało miasto.
Wszystkie trzy oferty, które wpłynęły do magistratu kosztują znacznie więcej niż miasto chciało wydać na to przedsięwzięcie. Magistrat planował przeznaczyć ponad 950 tys. zł brutto natomiast firmy życzyły sobie od nieco ponad 1,4 mln zł do nawet ponad 1,7 mln zł. Tak dla perspektywy – to koszt budowy Wodnego Placu Zabaw.
Obecnie trwa trzecie postępowanie na wybór wykonawcy do tej kontrowersyjnej inwestycji. Na razie postępowanie zmierza do unieważnienia. Chyba, że magistrat zdecyduje się przeznaczyć dodatkowe pieniądze na inwestycję.
W lutym zeszłego roku pisaliśmy o tym, że miasto nie jest w stanie udowodnić swojego twierdzenia, że to mieszkańcy domagali się „designerskich ogródków”, czyli po prostu wiat przy pawilonie C4.
– Decyzja ta jest wyjściem naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców, którzy od przebudowy rynku zgłaszali, że brakuje w tym miejscu designerskich ogródków, w których można by spędzać czas korzystając z dobrej oferty restauracyjnej, jak to ma miejsce np. na ul. Mariackiej – mówiła Ewa Lipka, rzecznik Urzędu Miasta Katowice. – Takie głosy pojawiały się w mediach społecznościowych, forach, spotkaniach z mieszkańcami. Urząd Miasta Katowice nie posiada ich wykazu – poinformowała rzecznik.
Zgodnie z planami miasta miała powstać zadaszona konstrukcja stalowa na planie prostokąta (zadaszenie zachodnie – od strony Skarbka o wymiarach 17,4×7,2m oraz zadaszenie wschodnie – od strony Teatru Śląskiego – o wymiarach 12,0m x 7,2m).
– Cechą charakterystyczną jest rzeźbiarska, lekka forma i lustrzany spód. Refleksyjny materiał będzie nawiązywał bezpośrednio do przeszklenia elewacji pawilonu restauracyjnego oraz odbijał otaczający ruch na płycie rynku. Dynamiki formie dodają przełamania prostokąta wyznaczone przez ich przekątne. Konstrukcja dachu wsparta będzie na nielicznych smukłych słupach – poinformowali urzędnicy.
Ja uważam, że ciekawe i ładne zadaszenia przy kawiarni na rynku, to jest jednak dobra inwestycja urzędu. Na pewno znacie lepsza niż ten piłkarski gks, który jest antyreklamą i ośmiesza to fajne miasto w całej Polsce. Jeżeli autora artykułu tak bardzo cena inwestycji bulwersuje, i uważa że można zrobić zadaszenia znacznie taniej, to może sam przystąpi do przetargu. Tym bardziej że interesuje się nim chyba od ponad roku.
Autor artykułu nie zajmuje się budową zbędnych instalacji para-artystycznych tudzież marnowaniem publicznych pieniędzy. Pozdrawiam