Reklama

Miasto właśnie przewróciło się o swoje własne sznurowadła. Przekombinowane „designerskie ogródki”, z których ciężko się wytłumaczyć, a urzędnicy próbują i raczej nie wychodzi im to dobrze. Nie tylko przyznali, że wiaty przy słynnym pawilonie C4 na Rynku (szalet i restauracja) w części będą wykorzystywane wyłącznie przez obiekt gastronomiczny, to zapytani o szczegóły nie są w stanie wykazać w jaki sposób domagali się ich rzekomo mieszkańcy, a to właśnie twierdzą urzędnicy Marcina Krupy.

W lutym zeszłego roku pisaliśmy o tym, że miasto nie jest w stanie udowodnić swojego twierdzenia, że to mieszkańcy domagali się „designerskich ogródków”, czyli po prostu wiat przy pawilonie C4. W sumie już odbyły się dwa przetargi w tej sprawie i nie udało się wyłonić wykonawcy.

Reklama

–  Decyzja ta jest wyjściem naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców, którzy od przebudowy rynku zgłaszali, że brakuje w tym miejscu designerskich ogródków, w których można by spędzać czas korzystając z dobrej oferty restauracyjnej, jak to ma miejsce np. na ul. Mariackiej – mówiła Ewa Lipka, rzecznik Urzędu Miasta Katowice. – Takie głosy pojawiały się w mediach społecznościowych, forach, spotkaniach z mieszkańcami. Urząd Miasta Katowice nie posiada ich wykazu – poinformowała rzecznik.

Temat, gdy pojawił się kolejny – już drugi – przetarg na wiaty (droższy – w sumie całość z projektem to ponad 1 mln zł) postanowił kontynuować radny Dawid Durał z Koalicji Obywatelskiej. Otrzymał niemal identyczną odpowiedź co my, ale poprosił o protokoły ze spotkań z mieszkańcami, gdzie omawiany był temat wiat, screeny z portali społecznościowych i forów, a także dopytał o to, która część wiat będzie ogólnodostępna, a która do wyłącznego korzystania przez obiekt gastronomiczny.

– Urząd Miasta Katowice nie prowadzi ewidencji dyskusji toczących się w mediach społecznościowych. Spotkania prezydenta z mieszkańcami nie są protokołowane – poza cyklem spotkań otwartych we wszystkich dzielnicach miasta, które są dostępne na stronie Katowice.eu – odpowiedział Bogumił Sobula, wiceprezydent Katowic.

– W kwestii wiat – zachodnia część wiaty stanowić będzie zadaszenie nad stolikami strefy ogródków letnich przynależnych do pawilonu restauracyjnego, natomiast zadaszenie części wschodniej będzie ogólnodostępne – dodał Sobula.

Rynek nie ma szczęścia do wiat. Kilka lat temu miasto zbudowało tzw. Bramy na Rynek – czyli przystanki tramwajowe na ul. Warszawskiej i Korfantego. Kosztowały milion złotych i niedługo po oddaniu do użytku trzeba było je poprawiać za niemal połowę tej kwoty (430 tys. zł). Miasto nie mogło żądać poprawy inwestycji od wykonawcy, bo ta została wykonana zgodnie z dokumentacją projektową, którą wcześniej zaakceptowali urzędnicy.

Reklama

1 Komentarz

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Solve : *
20 − 1 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.