GKS w meczu rozegranym w hali w Szopienicach drugi raz w tym sezonie pokonał Resovię Rzeszów 3:0. Jest to czwarte z rzędu zwycięstwo katowickich siatkarzy.
W pierwszym secie wyrównany pojedynek trwał do staniu 14:14. Potem, dzięki mocnej zagrywce Karola Butryna i punktom zdobytym przez Rousseaux i Quirogę, katowiczanie odskoczyli na cztery punkty i tego prowadzenia nie oddali już do końca.
Druga odsłona była jeszcze bardziej emocjonująca. Choć podopieczni trenera Piotra Gruszki dość szybko uzyskali kilka punktów przewagi (7:3), goście nie składali broni i odrobili straty. Potem aż do końca seta oba zespoły walczyły punkt za punkt. W końcówce więcej zimnej krwi zachowali gospodarze, a decydujący punkt zdobyty został po świetnej zagrywce Dawida Wocha.
W trzecie partii przewaga GieKSy była już bezdyskusyjna. Już na początku, po dobrej grze na skrzydłach Rousseaux i Butryna katowiczanie odskoczyli na kilka punktów (5:1). Raz zdobytej przewagi gospodarze nie oddali już do koca, wygrywając trzeciego seta do 25:18, a cały mecz 3:0.
GKS Katowice – Asseco Resovia Rzeszów 3:0 (25: 21, 25:23, 25:18)
GKS Katowice: Komenda, Quiroga, Krulicki, Butryn. Rousseaux, Kohut, Mariański (libero) oraz Sobański, Woch, Fijałek, Depowski
Asseco Resovia Rzeszów: Shoji, Rossard, Możdżonek, Jarosz, Mika, Smith, Masłowski (libero) oraz Lemański, Schulz, Kozub, Buszek