Reklama

Katowiczanin pojechał do Sosnowca, a tam sporo się działo, bo zrobił burdę, trafił na izbę wytrzeźwień, a po drodze zdążył narobić sobie dodatkowych kłopotów. Grozi mu teraz nawet 10 lat więzienia.

Sosnowieccy policjanci z Komisariatu Policji II zostali skierowani przez dyżurnego do jednego z bloków w dzielnicy Pogoń. Jak wynikało ze zgłoszenia pijany i agresywny były konkubent ma dobijać się do drzwi mieszkania swej byłej partnerki. To był 30-letni mieszkaniec Katowic.

Reklama

Ostatecznie mężczyzna został obezwładniony przez policjantów i doprowadzony do radiowozu. Tam przebadano go na zawartość alkoholu w organizmie – jak się okazało miał ponad 2,6 promila. Miał trafić na izbę wytrzeźwień, ale mieszkaniec Katowic postanowił pogorszyć swoją sytuację.

– W izbie wytrzeźwień, podczas oczekiwania na przyjęcie, 30-latek zaproponował policjantom 300 zł w zamian za puszczenie go wolno. Mężczyzna został zatrzymany, a kiedy wytrzeźwiał, usłyszał prokuratorskie zarzuty. Za nakłanianie policjantów do odstąpienia od czynności w zamian za pieniądze, może teraz trafić do więzienia na 10 lat – informuje sosnowiecka policja.

Reklama

13 KOMENTARZE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Solve : *
3 + 6 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.