Pogrzeb Kazimierza Kutza odbędzie się 28 grudnia w Katowicach. Słynny reżyser filmowy i teatralny spocznie na cmentarzu przy ulicy Sienkiewicza. Uroczystości pogrzebowe zaplanowano na godzinę 12.00 w cmentarnej kaplicy.
Ostatnie pożegnanie reżysera ma mieć charakter świecki. Kazimierz Kutz miał 89 lat, zmarł w jednym z podwarszawskich szpitali, od dłuższego czasu chorował.
– To był nasz reżyser i nasz człowiek, choć może właściwiej byłoby napisać: swój chop. Ktoś, kogo chciało się słuchać i komu się wierzyło. Czasem kontrowersyjny, często radykalny w poglądach, ale dzięki temu również – wyrazisty, prawdziwy, nie do zastąpienia. W świetle tabloidowych błyskotek, którymi mieni się nasz popkulturowy świat, tego formatu osobowości są dziś na wagę złota – wspomina Patryk Tomiczek, dyrektor Instytucji Filmowej Silesia-Film.
To właśnie Silesia-Film tuż przed informacją o śmierci Kutza odebrała kalendarz przygotowany z okazji jego 90. urodzin – 2019 rok miał być rokiem Kazimierza Kutza. Kalendarz przedstawiał 12 miesięcy i 12 kadrów z filmów reżysera. – Jak nikt przed nim i nikt po nim, portretował Śląsk i Ślązaków – podkreśla dyrektor Silesia-Film.
Kutz urodził się w 1929 roku w miejscowości Szopienice, która dzisiaj jest dzielnicą Katowic. Sławę i uznanie przyniósł mu w latach 60-70 tzw. tryptyk śląski czyli “Sól ziemi czarnej”, “Perła w koronie” i “Paciorki jednego różańca”.
Zmarły w wieku 89-lat reżyser miał czwórkę dzieci.