32-latek usłyszał 40 zarzutów w Katowicach. Nie można powiedzieć, żeby działający na Załężu mężczyzna próżnował. Miał pełne ręce roboty, teraz ma sporo problemów.
Na trop 32-latka wpadli śledczy po serii włamań do których dochodziło na terenie Załęża. Ktoś okradał altanki na ogródkach działkowych.
– Sprawca kradł najczęściej narzędzia ogrodnicze, elektronarzędzia, elementy metalowe, rowery oraz inne drobne przedmioty. Gromadzone w tych sprawach informacje wskazywały, że przestępstw może dokonywać ta sama osoba – mówi Aneta Orman z katowickiej policji. Przypuszczenia śledczych okazały się prawdziwe. Wytypowano krąg podejrzanych, w końcu zawężono go do jednego mężczyzny bez stałego miejsca zamieszkania, przebywającego akurat na terenie Katowic.
– Usłyszał łącznie 40 zarzutów kradzieży z włamaniem, kradzieży i zniszczenia mienia. Przyznał się on do postawionych zarzutów i poddał dobrowolnie karze. Podejrzany wyjaśnił, że skradzione rzeczy sprzedał przypadkowym osobom lub też w punktach skupu złomu – wyjaśnia Orman.
32-latkowi grozi teraz do 10 lat pozbawienia wolności,