Samochód policyjny / fot. Erdem Yildiz
Reklama

Pijany w sztok jechał po DK86, na szczęście kierowca Fiata nikogo nie zabił na drodze. Został zatrzymany przez jednego z kierowców. Potem narobił sobie jeszcze dodatkowych problemów, a już miał ich sporo.

Do zatrzymania pijanego kierowcy doszło w środę około godziny 17.00. Czyli w godzinach olbrzymiego ruchu na DK86.

Reklama

– Jak wynika z ustaleń policjantów, świadek jadąc drogą nr 86 od strony Sosnowca i zauważył, że kierowca fiata dziwnie się zachowuje. Zmieniał pasy ruchu bez kierunkowskazów, najeżdżał na krawężniki, stwarzał zagrożenie w ruchu drogowym. Świadek jechał cały czas za nim, a gdy kierowca zatrzymał auto, uniemożliwił mu dalszą jazdę i wezwał policjantów – relacjonuje Aneta Orman z katowickiej policji.

Pijany jednak nie chciał się tak łatwo poddać. – Gdy policjanci z drogówki przyjechali na miejsce od mężczyzny była wyczuwalna woń alkoholu. Badanie stanu trzeźwości wykazało w jego organizmie ponad 2 promile alkoholu. Funkcjonariusze zabrali 56-latka do komendy miejskiej, aby zbadać stan jego trzeźwości na urządzeniu stacjonarnym. Podczas wykonywania czynności mężczyzna wyciągnął z kieszeni plik banknotów i włożył policjantowi do otwartego notatnika, aby mundurowi odstąpili od czynności służbowych – dodaje rzecznik katowickiej policji.

Mężczyzna chciał wręczyć mundurowym 3.650 zł. Został zatrzymany i trafił do aresztu, teraz odpowie nie tylko za jazdę po pijanemu, ale również za próbę przekupstwa funkcjonariuszy za co grozi do 8 lat więzienia. O jego dalszym losie zdecyduje teraz prokurator i sąd.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Solve : *
26 − 26 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.