Radny chce upamiętnienia katowickiego hokeisty Andrzeja Fonfary. Miejski radny Krzysztof Pieczyński zaproponował, by upamiętnić zmarłego w ubiegłym roku hokeistę i olimpijczyka Andrzeja Fonfarę. Sportowiec przez całe życie był związany z Katowicami, tu się urodził i tu rozpoczynał swoją karierę.
Radny zaproponował, by pośmiertnie uhonorować Andrzeja „Amajsa” Fonfarę, uważanego za najwybitniejszego hokeistę w historii Katowic i jednego z najważniejszych w historii Polski. Pomysł popierają kibice i katowickie środowisko hokejowe. Chodzi upamiętnienie hokeisty poprzez nadanie jego imienia ulicy, placowi, skwerowi lub lodowiska.
Krzysztof Pieczyński w swojej interpelacji zaznaczył, że:
[…] Andrzej Fonfara zmarł 18 lipca 2017 r. w Katowicach, gdzie również się urodził i mieszkał przez całe życie. Karierę zaczynał w Starcie Katowice, następnie grał w Górniku Katowice, który to klub przekształcił się w GKS Katowice. W historii katowickiego hokeja „Amajs” był najwybitniejszym zawodnikiem, pięciokrotnie zdobywając tytuł Mistrza Polski, a także wielokrotnie wygrywając z drużyną medale MP. W Reprezentacji Polski rozegrał niemal 100 meczów zdobywając w nich 54 bramki. Ośmiokrotnie uczestniczył w Mistrzostwach Świata, wystąpił również na Igrzyskach Olimpijskich w Innsbrucku. Wychował również wielu znakomitych następców. Poza ogromnymi sukcesami sportowymi był – jak wspominają jego znajomi – wspaniały człowiekiem i wzorem dla naśladowania dla wielu katowickich sportowców. W związku z powyższymi faktami, myślę że tak wybitna postać katowickiego sportu powinna zostać przez władze miasta odpowiednio uhonorowana. Dlatego zwracam się z prośbą o rozważenie propozycji nazwania imieniem Andrzeja „Amajsa” Fonfary ulicy, skweru, czy lodowiska. Dodatkowo proszę o rozważenie organizacji turnieju hokejowego imienia Andrzeja Fonfary. Byłoby to tym bardziej zasadne, gdyż katowicka GieKSa wraca na szczyty polskiego hokeja […].Do sprawy nie odniosły się jeszcze władze miasta, ale zgodnie z przepisami o nadanie nazwy ulicy lub placowi może wnioskować m.in. minimum trzech radnych miejskich, stowarzyszenia i instytucje, prezydent miasta lub rady dzielnic.
a ten wyżelowany i dobrze poukładany przez panią Krystynę Siejna „radny” przestanie kiedyś sie ośmieszać i zacznie uczciwa prace a nie bedzie ciagle jechał na garbie podatnika???
Jak człowiek ktory w życiu nie pracował może Być radnym miasta?
Przecież to ganba dla Katowic.
Sadzać tez ze miał epizody w klanie i na TVP Katowice, śmiało można powiedziec Ze tam przeszłość rodziców musi być fajna.