Dzisiaj w Katowicach zostanie oficjalnie podpisane porozumienie unifikujące cennik biletów jednorazowych KZK GOP, MZK Tychy i MZKP Tarnowskie Góry. Do tego zaprezentowany zostanie szablon nowego wspólnego biletu.
„Porozumienie w sprawie ustanowienia zintegrowanego systemu taryfowo – biletowego” ma być pierwszym krokiem do organizacji wspólnego transportu zbiorowego. Od 1 stycznia 2018 roku zostanie wprowadzony wspólny cennik i bezpłatnej komunikacji dla dzieci i młodzieży do 16 roku życia.
Do końca 2018 roku mają zostać połączone MZK Tychy, KZK GOP i MZKP Tarnowskie Góry. W listopadzie powołano do życia nową jednostkę Zarząd Transportu Metropolitalnego, który docelowo ma być organizatorem transportu na terenie 41 gmin metropolii.
Nie pojada za darmo tylko zaplaci za to reszta podrozujacych. Nie dosyc, ze juz sobie nie usiada to jeszcze beda wiecej placic, a zyska oczywiscie kto? przewoznik! To tak jak z 500+. Placa na to wszyscy, a korzystaja wybrani.
Było jedno, wielkie G: wlekące się autobusy z częstością kursów jak na wsi, tramwaje jeżdżące po trasach niezmienionych od początku XX wieku, wieczne problemy z zakupem biletów czy ogólna drożyzna (w porównaniu np. do kosztu dojazdu autem z LPG). Teraz będziemy mieć to samo G, tylko w nowym opakowaniu, na które pójdą duże pieniądze, bo przecież trzeba powymieniać tablice, rozkłady, strony www, przemalować autobusy (to dopiero głupota do kwadratu). I jeszcze „darmowy” transport uczniów, który też kosztuje. Władze wypowiadały się ostatnio na temat obniżki cen biletów o 10 groszy, że „podniesie to atrakcyjność komunikacji”. Skwituję to młodzieżowym określeniem: LOL X-))).
Apropos filmiku, który wyświetla się obok, dotyczącego ścieżki rowerowej na Giszowiec: w taki właśnie sposób władze Katowic same zachęcają ludzi do pójścia do komisu, zakupu starego rzęcha za parę tysięcy zł i dojazdu do pracy samochodem. Później wyskakuje jakiś (bez)radny, mający pretensje do ludzi, że parkują w Strefie Kultury i w ogóle przyjeżdżają do centrum autem. Panie, a czym mamy przyjeżdżać?!? Wiecznie psującym się, drogim, turystycznym autobusem, zwiedzającym pół miasta? Rowerem po moście bez barierek? Czekam na dzień mroźnego, tzw. „zgniłego wyżu” z gigantycznym smogiem, gdy prezydent znów zaapeluje do mieszkańców „o przykręcenie ogrzewania i pozostawienie auta w garażu”. Wyśmieję mu to w twarz. Za to na jakiś tramwaj do lasu dla dzików i saren pieniądze się szybko znajdą…