Szybko ukradli, ale mieli problem ze sprzedażą. To była zuchwała, ale dosyć niecodzienna kradzież w Katowicach. Dwóch dwudziestolatków ukradło robota kuchennego z jednego z katowickich sklepów. Wpadli, podczas zaczepiania przechodniów, gdy próbowali szybko sprzedać skradziony sprzęt.
Do kradzieży doszło w czwartek rano. Robot był wart około tysiąca złotych. O godzinie 7.30 nieumundurowani policjanci z Oddziału Prewencji Policji w Katowicach, którzy akurat pełnili służbę w centrum miasta, zwrócili uwagę na dwóch młodych mężczyzn niosących czarne pudło. Ci, zaczepiali ludzi na ulicy i próbowali im sprzedać zawartość niesionego pudła. Jak się okazało był to nowy robot kuchenny. Policjanci postanowili interweniować.
– Funkcjonariusze ustalili, że ten model sprzętu wchodził do sprzedaży promocyjnej właśnie w dniu 12 października. Mając uzasadnione przypuszczenie, że urządzenie może pochodzić z kradzieży, nawiązali w kontakt z kierownikami katowickich sklepów. Potwierdzili fakt dokonania kradzieży takiego sprzętu w jednym ze sklepów – informuje Aleksandra Nowara rzecznik śląskiej policji. – Kradzież została zarejestrowana przez monitoring, jednak obsługa nie zdążyła jeszcze zgłosić tego faktu policji – dodaje.
Jak się okazało do kradzieży doszło tuż po otwarciu sklepu. Jeden z mężczyzn zabrał karton i wybiegł z nim korzystając z nieuwagi pracowników. Sprawcą kradzieży grozi 5 lat więzienia.