GKS długo męczył się z Polonią, ostatecznie jednak pokonał bytomian aż 8:3. Mecz momentami był bardzo ostry i sędziowie w sumie nałożyli na zawodników aż 99 minut kar.
Choć faworytem w tym spotkaniu byli katowiczanie, to jako pierwsza na prowadzenie wyszła Polonia, a strzelcem bramki w 8. min. został Błażej Salamon. Trójkolorowi uparcie dążyli do wyrównania i w 15. min. krążek w siatce ulokował Martin Čakajík doprowadzając do stanu 1:1.
W drugiej tercji GieKSa ruszyła do ataku, ale niespodziewanie kolejnego gola zdobyli gospodarze. W 26. min. Jakub Jaworski najpierw pięknym zwodem oszukał obrońcę, a chwilę później okazał się górą w pojedynku sam na sam z Kosowskim. Ta bramka podrażniła katowickich hokeistów, którzy jeszcze żwawiej natarli na bytomską bramkę. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Jeszcze w tej tercji bramkarza pokonali kolejno Grof, Themar i Wronka i na drugą przerwę goście schodzili wygrywając 4:2.
Trzecia odsłona to już spokojna gra GKS-u, który kontrolował sytuację na lodzie i spokojnie punktował bytomian. Tercja ta zakończyła się zwycięstwem Trójkolorowych 4:1, a cały mecz wynikiem 8:3. Dzięki tej wygranej GKS przerwał fatalną passę trzech porażek z rzędu.
Kolejny mecz GieKSa rozegra już w niedzielę w Satelicie Spodka. Przeciwnikiem naszej drużyny będzie Podhale Nowy Targ.
THM Polonia Bytom – Tauron KH GKS Katowice 3:8 (1:1, 1:3, 1:4)
Bramki: Čakajík, Grof (2), Themar (2), Wronka (2), Krawczyk – Salamon, Jaworski (2)
Polonia: Landsman (od 52:51 Zdanowicz) – Cunik (2), Działo; Bordowski (2), Krzemień, Stoklasa (25) – Falkenhagen (2), Turoň (2); Salamon, Jaworski, Danieluk – Pastryk (2), Stępień; Kozłowski, Frączek, Kalinowski – Owczarek, Kłaczyński; Dybaś, Filip, Mularczyk.
GKS: Kosowski (Studziński n/g) – Wanacki, Čakajík (2); Malasiński, Rohtla (2), Strzyżowski (25) – Grof, Martinka; Gruszka, Wronka, Łopuski – Rąpała (2), Nowak; Fraszko, Sawicki, Themár oraz Zieliński, Krawczyk; Majoch (2), Nahunko.
Brawo! Tak macie pisac, NASZEJ katowickiej drużyny! INO GIEKSA!