Katowice zdaje się kochał tak bardzo, że aż żal było mu wyjeżdżać. Przez dwa lata ukrywał się na terenie miasta przed policją, ale jak się okazało Kreatywne Miasto Muzyki UNESCO, jest zbyt małe i w końcu poszukiwany 4 listami gończymi mężczyzna wpadł w ręce mundurowych.
Najciemniej jest pod latarnią, ale najwyraźniej nie dość ciemno. Przez ponad 2 lata mieszkaniec Katowic ukrywał się przed policją, w końcu jednak wpadł. Namierzyli i ujęli go dzielnicowi w ostatni piątek. Kilkanaście minut po godzinie 6.00 został zatrzymany na ulicy Milowickiej. Szedł do pracy, wizyta policjantów go zaskoczyła.
– 31-latek był poszukiwany przez Sąd Rejonowy Katowice- Wschód w Katowicach oraz Sąd Rejonowy w Mysłowicach m.in. za uszkodzenie mienia, jazdę pod wpływem alkoholu oraz złamanie zakazu sądowego – wyjaśnia Aneta Orman z katowickiej policji.
Teraz mieszkaniec Katowic musiał opuścić miasto, trafił do Aresztu Śledczego w Mysłowicach, gdzie będzie odbywał karę pozbawienia wolności.
SZKODA TYLKO ZE GLINIARZE NIE ODPOWIADAJĄ ZA PRZESTĘPSTWA !!!!!!