Marcin Krupa podczas spotkania z mieszkańcami Śródmieścia / fot. InfoKatowice.pl
Reklama

W poniedziałek prezydent Katowic Marcin Krupa spotkał się z mieszkańcami Śródmieścia i było to spotkanie bardzo spokojne, choć pojawiły się kwestie kontrowersyjne. W pierwszej części spotkania prezydent opowiadał o inwestycjach w centrum i zmianach, które zaszły. W drugiej części mieszkańcy mogli zadawać pytania – i o nich będziemy jeszcze pisać, bo pojawiło się kilka ciekawych kwestii. Jak się okazało blokady na facebooku w prawdziwym życiu nie działają i na spotkaniu pojawił się jeden z mieszkańców zablokowanych przez Marcina Krupę.

Prezydent Katowic opowiadał m.in. o palmach na Rynku i sukcesie promocyjnym jakie przyniosły miastu. – Czy pan prezydent wie, co pod tymi palmami się dzieje? Że sikają tam bezdomni, że kąpie się pijana młodzież, często pod wpływem różnych środków odurzających – zapytał Marek Matyszczak jeden z mieszkańców Śródmieścia, który dopytywał również o kwestie bezpieczeństwa i walkę miasta z dopalaczami. W trakcie spotkania kilka razy mieszkańcy dopytywali również, jak miasto zamierza sobie poradzić z „menelami” w centrum.

Reklama

Prezydent nie odpowiedział akurat na pytanie w sprawie palm, ale skupił się na dopalaczach. Zaznaczył, że sprawa jest skomplikowana, ale podjęto działania zwalczające ten proceder. Chodzi m.in. o prelekcje w szkołach.

 – Chcemy wymyślić pewien mechanizm wzorujący się trochę na mieście Łódź, dotyczący umowy między najemcą lokalu, a najmującym. Tak aby wszystkich tych, którzy świadczą tego typu najem, obciążyć odpowiednimi sumami związanymi z prowadzeniem takiej działalności – zadeklarował Marcin Krupa, prezydent Katowic.

Prezydent blokuje mieszkańców

Marek Matyszczak jest jedną z osób, które już nie mają dostępu do profilu prezydenta Katowic na platformie Facebook.

– Jestem jedną z tych osób zablokowanych przez pana na facebooku. Trochę dziwne, bo chyba pan jest dla mieszkańców, a nie mieszkańcy dla pana – dopytywał Matyszczak.

Prezydent Katowic tłumaczył, że nie toleruje chamstwa i tym samym, tych mieszkańców blokuje na facebooku. Mieszkaniec, który dopytywał o sprawę na spotkaniu z prezydentem nie jest jedyną osobą, która została zablokowana przez Marcina Krupę na portalu społecznościowym. Kilkukrotnie pisaliśmy o sprawie Agnieszki Zielińskiej działającej m.in. w Fundacji Napraw Sobie Miasto, którą zablokował prezydent Katowic. Ta jak zaznacza, bardzo kulturalnie dopytywała prezydenta i oznaczała w postach na facebooku.

– Jestem przeciwnikiem chamstwa internetowego i zawsze to będę tępił. Ja sobie nie pozwolę, żeby tego typu wpisy na moim facebooku były – powiedział prezydent Katowic.  – Nie będę szerzył chamstwa, bo to jest najgorsze co może być, raczej staram się budować to miasto w drodze konsensusu – dodał Marcin Krupa.

Mieszkaniec nie miał już możliwości dopytania prezydenta Katowic, choć starał się zapytać jakiego rodzaju chamstwa się dopuścił.

– Język polski jest bardzo bogaty i wcale nie trzeba wykazywać się chamstwem żeby wyartykułować swoje poglądy – powiedział nam po spotkaniu Marek Matyszczak.

„Chamstwo” to ostatnio lubiane przez lokalnych polityków słowo. Kilka dni temu prezydent Tychów dziękując radnym za udzielenie absolutorium, stwierdził, że na komisje Rady Miasta chodził nie będzie, bo tam panuje chamstwo. Mało tego, Andrzej Dziuba rozważa też wydanie zakazu swoim zastępcom odnośnie bywania na komisjach, z powodu oczywiście panującego tam chamstwa.

Wkrótce więcej ze spotkania prezydenta Katowic z mieszkańcami.

Segregacja mieszkańców i cenzura prewencyjna. Marcin Krupa w ogniu krytyki, na pytania nie chce odpowiadać

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Solve : *
30 − 3 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.