Pościg policyjny / fot. Policja
Reklama

Najpierw uciekał samochodem potem pieszo, a do tego był kompletnie pijany. Na terenie jednostki pomocniczej Janów-Nikiszowiec w Katowicach rozegrały się sceny jak z filmu akcji.

Funkcjonariusze katowickiej drogówki w poniedziałek zobaczyli zaparkowane na ulicy Leśnego Potoku audi A4. Chcieli wylegitymować kierowcę, gdy podjechali do pojazdu okazało się, że kierowca ma inne plany. Nagle ruszył i rozpoczął ucieczkę przed policjantami.

Reklama

Najpierw uciekał samochodem, żeby następnie porzucić pojazd i uciekać przed mundurowymi pieszo. Mężczyzna został zatrzymany. Okazało się, że 35-letni mieszkaniec Mysłowic był kompletnie pijany. Miał blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie.

Po sprawdzeniu w policyjnych bazach danych pojawiła się kolejna informacja działająca na niekorzyść mieszkańca Mysłowic. Mężczyzna ma orzeczony sądownie zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych do stycznia 2019 roku.

Teraz odpowie nie tylko za jazdę po pijanemu i ucieczkę przed policjantami, ale także za złamanie sądowego zakazu. O jego dalszym losie zdecyduje sąd i prokurator.

Reklama

2 KOMENTARZE

  1. to już teraz nie ma Nikiszowca i Janowa? Jest teren jednostki pomocniczej? Katowice, to kontynuując, jakiś zbiór jednostek pomocniczych czy po prostu dzielnice? Brzmi dziwnie….

  2. A dlaczego policjanci chcieli wylegitymować kierowcę, tylko dlatego że siedział w zaparkowanym samochodzie? Nie bronię go, tym bardziej że to jakiś bandyta drogowy jak widać, ale czy to nie jest tak, że policjanci muszą mieć poważne przesłanki ku temu by kogoś legitymować?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Solve : *
23 + 30 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.