Reklama
Policjanci ustalili, kto wywołał fałszywy alarm bombowy w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim. Głupi żart 40-letniego mężczyzny może go sporo kosztować i nie chodzi tutaj tylko o pokrycie kosztów akcji służb. Mężczyzna może trafić nawet na 8 lat za kratki.
– 40-latek zadzwonił na numer alarmowy Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego i powiedział, że „wysadzi” budynek – wyjaśnia Aneta Orman z katowickiej policji. Kilka godzin później został zatrzymany.
Reklama
Fałszywego alarmu dokonał mieszkaniec Dąbrowy Górniczej, który już usłyszał zarzuty. Obecnie prokuratura zastosowała wobec niego dozór policyjny.
Alarm bombowy postawił na nogi wszystkie służby. Gmach Urzędu Wojewódzkiego był sprawdzany m.in. przez pirotechników.
Reklama