Reklama

Katowice nie mają pieniędzy na nową linię tramwajową: Z Katowic do Sosnowca w nieco ponad 20 minut? To na razie tylko marzenia, bo obecnie jedziemy ponad 30 minut i tak już chyba zostanie. Miasto Katowice nie ma pieniędzy na zainwestowanie w nową linię tramwajową, która miałaby połączyć Katowice z Sosnowcem przez al. Roździeńskiego. Z takim pomysłem do władz Katowic, Sosnowca i wojewody śląskiego zwróciły się Rada Jednostki Pomocniczej nr 14 Dąbrówka Mała, społecznicy z Bogucic oraz grupa Burowiec Inicjatywa Mieszkańców.

Społecznicy chcieli możliwie szybkiego skomunikowania centrów dwóch miast, które razem liczą sobie prawie pół miliona mieszkańców. W 2014 roku w koncepcji rozwoju Tramwajów Śląskich zapisano zaproponowano nową linię tramwajową z Sosnowca do Katowic. Trasa tramwaju miałaby przebiegać przez katowickie Bogucice, Dąbrówkę Małą i sosnowieckie Milowice, wzdłuż al. Walentego Roździeńskiego (DK 86).  To właśnie realizacji tego połączenia zdaniem społeczników mogłaby przynieść dużą korzyść dla mieszkańców dwóch miast.

Reklama

Nie ma pieniędzy

Inicjatywa mieszkańców Katowic szybko upadła, bo jak się okazało Katowice po prostu nie mają pieniędzy, ponieważ miasto już sporo inwestuje w projekty z Tramwajami Śląskimi. Do tego dokument, na który powołali się społecznicy ma charakter „kierunkowy-koncepcyjny” i wymaga konkretnych analiz.

– Miasto Katowice realizuje obecnie wiele inwestycji rozwojowych, w tym także dotyczących publicznego transportu zbiorowego i nie posiada dodatkowych środków umożliwiających w najbliższym czasie realizację postulowanej linii tramwajowej – stwierdził Bogumił Sobula wiceprezydent Katowic.

W piśmie skierowanym do inicjatorów budowy połączenia Katowice-Sosnowiec, wiceprezydent Sobula zaznaczył, że miasto ma w planach inwestycje w infrastrukturę transportową na poziomie 450 mln zł. Chodzi m.in. o budowę linii tramwajowej od „Pętli Brynów do Pętli Kostuchna”, budowę linii tramwajowej wzdłuż ulicy Grundmanna w Katowicach oraz połączenie dwóch magistralnych linii tramwajowych. Chodzi o linie funkcjonujące w układzie wschód-zachód na ulicy Chorzowskiej i Gliwickiej.

Katowice przymierzają się też do realizacji węzłów przesiadkowych typu Park & Ride, i wdrożenie „Katowickiego Inteligentnego Systemu Zarządzania Transportem”, który usprawni ruch komunikacją miejską, nadając priorytet w poruszaniu się autobusów i tramwajów.

Miasto nie mówi ostatecznie nie, ponieważ nie jest wykluczone, że w przyszłości takie połączenie mogłoby powstać. Szanse na to jednak nie są duże.

Reklama

2 KOMENTARZE

  1. To jakaś kpina z mieszkańców? Katowice NIE MAJĄ pieniędzy na to, by choć częściowo odciążyć najbardziej zatłoczoną trasę w Polsce, by dowieźć ludzi z centrum do wielu marketów na Dąbrówce, by w końcu zapewnić ludziom z Dąbrówki wygodny dojazd, przy okazji część ludzi z Sosnowca również porzuciłoby samochody korkujące zapchaną trasę s86. Ale za to pieniądze na tramwaj do lasu dla saren, dzików i grzybiarzy, który będzie wwoził świeże powietrze do centrum, oczywiście się znajdą i taka bezsensowna linia powstanie. To miasto jest po prostu chore, przy takim podejściu władz za 10-15 lat wszyscy utoniemy w smogu i staniemy w jednym, gigantycznym korku, bo komunikacja miejska jest tu daremna, dojazd własnym autem trwa 3-4x szybciej niż starym, kopcącym autobusem oraz taki dojazd jest tańszy! Za rok znowu przyjdą mrozy i smog, Krupa będzie znów apelował o przykręcenie ogrzewania i przesiadkę do autobusów KZK GOP. Katowicom gratulumemy yntylygyntnych włodarzy!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Solve : *
10 + 17 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.