Katowice żegnają Ikarusy z ulic. Pieszczotliwie nazywane „komorami gazowymi”, a przez niektórych złem, które od lat już nie powinno jeździć po katowickich ulicach. Ikarusy przechodzą na zasłużoną emeryturę, co wcale nie oznacza, że znikną kompletnie z krajobrazu Katowic. Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej nie zamierza się wyzbywać wszystkich egzemplarzy.
Od stycznia 2017 roku PKM Katowice będzie korzystał tylko z autobusów niskopodłogowych. To wymóg jaki postawił spółce KZK GOP. To ostatecznie przesądziło o losie wysłużonych Ikarusów. PKM Katowice ma 19 sztuk pojazdów, które większości pasażerów kojarzą się z dużym hałasem w środku i charakterystycznym zapachem spalin. PKM sprzeda w sumie 16 Ikarusów.
– Trzy zachowamy do celów muzealnych, po bardzo starannym remoncie – mówi Helena Ulanowska prezes PKM Katowice. Nie jest natomiast wykluczone, że poza typowo reprezentacyjnym charakterem, zachowane Ikarusy będą wykorzystywane do okazyjnego przewozu osób np. kibiców na mecze.
– Też można wozić kibiców, bo ja uważam, że spółki miejskiej powinny ze sobą współpracować – zaznacza prezes PKM-u Katowice.
Pomimo sentymentu dla starych autobusów, katowicki przewoźnik idzie w stronę nowoczesnych pojazdów. Spółka zamierza w najbliższych dwóch lat kupić 10 autobusów elektrycznych. Po Świętach na ulice Katowic wyjechało 30 nowoczesnych Solarisów.