To historia, która pokazuje, że można liczyć na drugiego człowieka. W Katowicach napadnięto młodego chłopaka, który dopiero co wypłacił pieniądze z bankomatu. Sprawca daleko nie uciekł, bo ofierze pomógł jeden z mieszkańców miasta.
Do zdarzenia doszło na początku tygodnia, około godziny 10.00 w okolicy skrzyżowania ulic Curie-Skłodowskiej i Kopernika. Do 19-latka, który dopiero co wypłacił pieniądze z bankomatu i ciągle trzymał je w dłoni, podszedł 22-latek.
– W pewnym momencie napastnik zaatakował chłopaka. Przytrzymując mu dłoń i odpychając go, wyrwał mu z ręki banknoty, które w tym momencie uległy rozdarciu i zaczął uciekać. Pokrzywdzony rozpoczął pościg za bandytą. Na Placu Miarki jeden z obywateli słysząc wołanie o pomoc w zatrzymaniu złodzieja również ruszył w pościg. Chwilę później ujął mężczyznę, a następnie przekazał policjantom, którzy przyjechali na miejsce – relacjonuje Aneta Orman z katowickiej policji.
Sprawcą okazał się 22-latek z Jaworzna. W Katowicach zjawił się na gościnnych występach. Usłyszał zarzut rozboju.
– O jego dalszym losie zdecyduje prokurator i sąd – zaznacza Aneta Orman. Funkcjonariusze policji byli pod wrażeniem zatrzymania przeprowadzonego przez mieszkańca Katowic. Pogratulowali mu zaangażowania, profesjonalizmu w działaniu, a także godnej podziwu odwagi.
Bezpieczeństwo do poprawy
Wkrótce kierownictwo Straży Miejskiej i policji przedstawi prezydentowi Katowic plan działań, które mają poprawić stan bezpieczeństwa w Katowicach. To wynik tragicznych zdarzeń z ostatnich kilku miesięcy. Przypomnijmy na początku listopada zamordowano 62-letnią kobietę w Parku Kościuszki. Sprawca, który podciął jej gardło jest ciągle poszukiwany. Podobnie morderca z ulicy 3 Maja. Tam zginął 19-letni były piłkarz GKS-u Katowice.