fot. Policja
Reklama

Jazda na „podwójnym gazie” może skończyć się tragiczne. Gdy natomiast jedzie się na motocyklu i to jeszcze z nieletnim pasażerem, to już po prostu kusi się los. W środę doszło do wypadku w Międzyrzeczu Dolnym, pijany motocyklista stracił panowanie nad pojazdem i wjechał do rowu. 12-letni pasażer śmigłowcem został przetransportowany do szpitala w Katowicach-Ligocie. Jego stan jest ciężki.

– Do wypadku doszło wczoraj około 18.45 na ulicy Bronowskiej w Międzyrzeczu Dolnym. 36-latek kierujący motocyklem suzuki, zjechał na prawe pobocze i wpadł do przydrożnego rowu, gdzie uderzył w betonowy przepust – informuje Elwira Jurasz z bielskiej policji. –  Na skutek wypadku kierowca jednośladu doznał złamania nogi i urazu głowy. Mężczyzna trafił do szpitala. Jego 12-letni pasażer w stanie nieprzytomnym został przetransportowany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala w Katowicach Ligocie – dodaje.

Reklama

Badanie wykazało, że kierujący jednośladem 36-latek ma 1,3 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna jest sąsiadem 12-letniego chłopca. Oboje jechali w kaskach, mimo to dziecko odniosło silne obrażenia głowy.

– Obecnie 12-latek utrzymywany jest w stanie śpiączki farmakologicznej, jego stan jest ciężki – dowiedzieliśmy się od rzeczniczki policji.

Prawdopodobnie 36-latek poruszał się na motorze z nadmierną prędkością, która w połączeniu z alkoholem doprowadziła do wypadku.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Solve : *
20 − 13 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.