Na ulicy Bażantów w Katowicach-Piotrowicach pojawił się problem z parkowaniem. Radny Prawa i Sprawiedliwości, Bartosz Wydra wystąpił do władz miasta o ustawienie znaku zakazu zatrzymywania się i postoju w części ulicy. Już wiadomo, że takiego znaku nie będzie.
– W związku z budową nowych etapów osiedla od dłuższego już czasu na głównej drodze przy ul. Bażantów dochodzi do bardzo niebezpiecznej sytuacji związanej z nieprawidłowym parkowaniem samochodów. Handlowcy, agenci nieruchomości, robotnicy, pracownicy dewelopera, a pewnie i część mieszkańców kompletnie zasłaniają wyjazd z osiedla – interpelował do władz miasta radny PiS.
– Ulica Bażantów jest obecnie mocno uczęszczaną ulicą. Przy włączaniu się do ruchu trzeba wjechać na środek ulicy celem polepszenia widoczności. Sytuacja dotyczy głównie chodnika przy bloku i klatce przy ul. Bażantów 41a. Może to spowodować w przyszłości poważny wypadek. W tym miejscu nie powinny parkować samochody, tym bardziej, iż jest to tzw. ciąg pieszo-rowerowy. Zwracamy się z prośbą o rozpatrzenie możliwości ustawienia znaku zakazu zatrzymywania się i postoju w tym miejscu – dodał Bartosz Wydra.
W rejonie ulicy pojawi się nowe oznakowanie ale nie to, którego życzył sobie radny.
– W odpowiedzi na interpelację Pana Radnego uprzejmie informuj ę, że podjęte zostały przez właściwe jednostki Urzędu Miasta Katowice działania związane z uzupełnieniem oznakowania na ulicy Bażantów, polegające na zainstalowaniu dodatkowych znaków pionowych C-13/C-16 „Droga dla rowerów i pieszych”, w rejonie wyjazdów z Osiedla Murapol oraz Firmy Lambertz Polonia Sp. z o.o – odpowiedział Bogumił Sobula wiceprezydent Katowic. – Zgodnie z obowiązującymi zapisami ustawy Prawo o ruchu drogowym zabrania się parkowania pojazdów na drodze dla rowerów, przez co nie jest konieczne dodatkowe stosowanie znaków zakazu zatrzymywania się – dodał.
