Katowicki radny Jacek Piwowarczuk z Prawa i Sprawiedliwości chciał wprowadzenia odpłatności za parking pod estakadą DTŚ, w rejonie skrzyżowania ul. Chorzowskiej i ul. Brackiej. Zdaniem radnego z parkingu korzystają głównie osoby zatrudnione w wieżowcach wybudowanych przez firmę Skanska, a z opłat za parking mogłaby skorzystać Rada Dzielnicy. Władze Katowic stanowczo odmówiły wprowadzenia takiego rozwiązania.
Parking pod Estakadą Orląt Lwowskich, w rejonie skrzyżowania ulicy Chorzowskiej i ulicy Brackiej, został osłupkowany, utwardzony i wysypany szutrem. Powstały także nowe wjazdy.
– Miasto wyłożyło jakieś fundusze w parking z którego korzystają głównie pracownicy i najemcy pobliskich dwóch biurowców firmy Skanska ( kolejne dwa w budowie). Miasto łatwą ręką wydało na tą inwestycję parkingową fundusze ale jakoś nie jest skore do czerpania zysków i pobierania opłat od parkujących – stwierdził radny Jacek Piwowarczuk.
Wiceprezydent Katowic, Bogumił Sobula zaznaczył, że parking pod estakadą nie może być płatny ponieważ nie jest włączony do Strefy Płatnego Parkowania.
– Aktualnie Strefa ta stanowi zwarty obszar, obejmujący ścisłe centrum Katowic i nie jest przewidywane tworzenie „wysp” oddalonych od tego obszaru, wymagających dodatkowych nakładów na obsługę techniczną oraz personalną (inkasenci). Miasto nie jest również zainteresowane wprowadzeniem na tym obszarze odpłatności np. w formie dzierżawy komercyjnej z uwagi na wymienione powyżej przeznaczenie parkingów jako odciążających sąsiednie dzielnice – stwierdził wiceprezydent Sobula.
Nie ma też szans na to, aby pieniądze z parkowania trafiały do budżetu Rady Jednostki Pomocniczej. O co też wnioskował radny.
– Jeśli Miasto nie jest zainteresowane zwiększeniem przychodów z tej inwestycji to proponował bym oddanie wszelkich przychodów ( po uwzględnieniu amortyzacji i kosztów funkcjonowania parkingu) na rzecz Rady Jednostki Pomocniczej Nr 10 w Dębie aby mogli stosowne środki wykorzystać na inwestycje i upiększenie swojej dzielnicy – zaproponował radny PiS.
Wprowadzenie propozycji radnego w życie nie jest możliwe.
– Jednocześnie pragnę przypomnieć, iż funkcjonujące na terenie Miasta Rady Jednostek Pomocniczych działają w oparciu o uchwalone statuty, a w sprawach w nich nieuregulowanych — w oparciu o Statut Miasta Katowice oraz ustawę o samorządzie terytorialnym. Wymienione przepisy nie przewidują prowadzenia przez Radę Jednostki Pomocniczej działalności gospodarczej (np. prowadzenie parkingu) lub inwestycyjnej – dodał Bogumił Sobula.
Słusznie. Nie rozumiem, dlaczego miasto ma się dokładać inwestorom do biznesów.