Tajna wpadka Urzędu Miasta? Magistrat nie chce mówić

Urząd Miasta Katowice nie chce powiedzieć, kto zgodził się na realizację wiat na ul. Warszawskiej i al. Korfantego. Niedawno oddana do użytku inwestycja będzie teraz poprawiana, bo ławki przy wiatach nie mają zadaszenia. Kto zgodził się na realizację projektu, który trzeba poprawiać wydając kolejne pieniądze z miejskiej kasy? Tego nie wiadomo, rzecznik Urzędu Miasta Katowice najpierw nie przygotował informacji, a później przestał odbierać telefony.

Jaki koń jest każdy widzi. O sukcesie dobrze wykonanej inwestycji, która nie tylko spełnia swoje zadanie, ale także jest użyteczna dla mieszkańców, w przypadku wiat na ul. Warszawskiej i al. Korfantego nie można mówić. Tzw. „Bramy na Rynek”, które kosztowały 1 mln złotych, nie chronią przed wiatrem, a gdy pada, to o skorzystaniu z ławek można zapomnieć. Bo te w części znajdują się poza zadaszeniem.

9 lutego kontaktowaliśmy się z rzecznikiem Urzędu Miasta Katowice Maciejem Stachurą w celu umówienia nagrania odnośnie wiat na Rynku. Rzecznik otrzymał wcześniej pytania, w tym to, kto ze strony miasta zaakceptował projekt wiat. Nie był nam jednak w stanie powiedzieć, kto ze strony miasta podpisał się pod inwestycją.

– Możemy poszukać tej informacji i ją wtedy przekażemy – powiedział 12 lutego InfoKatowice.pl Maciej Stachura. Z naszych informacji jednak wynika, że nikt w mieście nie chce się przyznać do zrealizowanej inwestycji. – Działamy zgodnie z obowiązującymi procedurami. Zidentyfikujemy i przekażemy taką informację – stwierdził rzecznik Urzędu Miasta Katowice.

Pomimo prób kontaktu telefonicznego nie udało się porozmawiać z rzecznikiem Urzędu Miasta Katowice. Na maile też nie odpowiada. Nad przygotowaniem, tej prostej informacji ciągle pracują w biurze prasowym katowickiego magistratu.

Ostatecznie zdecydowaliśmy się wystąpić do Urzędu Miasta Katowice o kopie umowy podpisanej z wykonawcą wiat.

Wkrótce miasto ogłosi przetarg na poprawę inwestycji. W tym celu potrzebne będą zmiany w tegorocznym budżecie.