W Katowicach od soboty już trzy osoby zmarły z powodu wychłodzenia. Wszyscy byli bezdomni i szukali schronienia w pustostanach. Niestety bezdomni nie chcą korzystać z noclegowni – tutaj niezbędna okazuje się pomoc policyjnych negocjatorów. Dzięki ich wsparciu uratowano w niedzielę 9 osób z terenów Katowic i Bytomia.
– Około 12.00 policjanci otrzymali informacje o trojgu bezdomnych, którzy przebywają w pustostanie przy ulicy Zgrzebnioka w Katowicach. Dwaj mężczyźni i kobieta odmówili wcześniej udzielenia im jakiejkolwiek pomocy przez funkcjonariuszy Straży Miejskiej. Pomieszczenie, w którym przebywali nie było wyposażone w żadne urządzenie grzewcze. W rozmowie oświadczyły, że jest to ich pierwsza zima i są do niej dobrze przygotowani. Mają ciepłe ubrania, koce i kołdry, śpią razem aby było im cieplej, a w ciągu dnia palą na zewnątrz ognisko i przy nim się ogrzewają – informuje Jacek Pytel z katowickiej policji.
Ostatecznie interweniowali policyjni negocjatorzy. Nie udało im się nakłonić bezdomnych do udania się do noclegowni. Znaleziono im zastępcze schronienie. Mężczyźni udali się do Zakonu Sióstr „Teresy z Kalkuty” a kobieta do domu „Samotnej Matki”.
– Około 20.30 kolejna interwencja. Pod estakadą przy ulicy Bohaterów Monte Cassino w Katowicach dwóch mężczyzn leżało na materacach. Byli przykryci zaledwie lekkimi kocami. Kilka minut rozmowy przekonało ich do skorzystania z pomocy. Mężczyźni zostali przewiezieni do ośrodka sióstr zakonnych – dodaje rzecznik katowickiej policji.
W Bytomiu po 30 minutach rozmowy udało się przekonać dwóch mężczyzn i kobietę do pobytu w noclegowni.
Policja apeluje do wszystkich o zwrócenie większej uwagi na bezdomnych lub osoby mogące potrzebować pomocy w tak mroźne dni. Wystarczy zadzwonić pod nr 112, 997 lub 986 żeby uchronić kogoś od wychłodzenia i uratować czyjeś życie.
A tym, którzy chcą zagospodarowywać i ożywiać katowickie pustostany KZGM i UM robią mocno pod górkę:
http://www.radio.katowice.pl/audycje,52,Infostrada.html#.VoquUbbhDaY