Reklama

Pustostanów w Katowicach jak się okazuje nie brakuje. W samym Śródmieściu jest ich 321 wynika z danych przygotowanych przez Urząd Miasta Katowice. O informacje wystąpił radny Arkadiusz Godlewski (PO), który chciał się dowiedzieć ile miasto Katowice kosztuje utrzymanie pustostanów i jakie straty ponosi gmina przez to, że puste lokale nie posiadają najemców. 

– W związku z bulwersującymi opinię publiczną informacjami nt. liczby pustostanów w śródmieściu Katowic interpeluję o sporządzenie tabelarycznego zestawienia wolnych lokali mieszkalnych na terenie śródmieścia Katowic w budynkach należących do gminy, należących do wspólnot mieszkaniowych, w których gmina Katowice ma co najmniej 50% udziałów a także nieruchomości o nieuregulowanym stanie prawnym administrowanych przez gminę wg stanu na 30.06.2015 r – napisał radny w interpelacji.

Reklama

Godlewski poszedł o krok dalej i poprosił miasto aby wliczyło koszty, które ponosi z tytułu utrzymania pustostanów i straty jakie generuje brak najemców dla pustych lokali.

– Proszę aby do zestawienia dołączyć informację o poniesionych kosztach utrzymania tych niewynajętych lokali oraz utraconych korzyściach z tytułu ich niewynajęcia przyjmując średnie ceny wynajmu w tym rejonie w budynkach gminy – czytamy w dokumencie.

Zestawienie Urzędu Miasta Katowice nie pozostawia złudzeń, że pustostany w Katowicach to problem. W samym śródmieściu jest ich 321. W tym należących do miasta Katowice 98, do wspólnot mieszkaniowych 181. Natomiast 42 pustostany posiadają nieuregulowany stan prawny. W sumie koszty miesięcznego utrzymania wszystkich pustostanów to ponad 117 tys. złotych. Natomiast utracone korzyści miesięcznie wyliczono na nieco ponad 103 tys. złotych.

pustostanydane_art

Reklama

4 KOMENTARZE

  1. Jak widać utrzymanie nieużytków sporo kosztuje. Najemców brak czyli warunki (pewnie jakieś urzędowe) nie pasują do rynku. Zgaduję, że na inwestycje w te lokale nie ma środków, więc IMHO lepiej nająć za przysłowiową złotówkę w takim stanie jak jest i pozbyć się kosztów utrzymania, a najemcę zobowiązać do remontu.

  2. 220 x12 miesięcy daje ładną kwotę. A jak starałem się o mieszkanie to czynsze szły po 10-20 za m2. Tylko dlaczego tak mało lokali jest na przetargach o czynsz? Z drugiej strony są takie mieszkania, że normalny człowiek nie da rady tego wyremontować, np. po pożarach gdzie inwestycja byłaby większa niż wartość lokalu. Dlatego miasto musiałoby wiele takich mieszkań podremontować potem mogiby żądać wyskoch czynszów. Ale co tam 2,6 mln na rok.

  3. Kilka takich pustostanów jest nieopodal. Widząc jak wyglądają wydaje mi się, że zabrakło jeszcze dwóch kolumn: koszt przystosowania do warunków umożliwiających zamieszkanie, koszt wyburzenia. Dopiero wtedy można by powiedzieć ile budynków w Katowicach tak naprawdę stoi pustych „na darmo”, a ile po prostu do niczego się nie nadaje. Podejrzewam, że nie wszystkie są ruderami, jak te obok mnie. W Katowicach jest wielu chętnych najemców, to są studenci i osoby pracujące tutaj, sama należę do tej grupy. Od 1,5 roku szukam większego lokalu do wynajęcia (2 pokoje) – niestety barierą jest cena. Z powyższej tabelki wynika, że jakieś mieszkania są (z zastrzeżeniem akapitu 1), z mojego doświadczenia wynika, że i najemcy są. Czego więc zabrakło?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Solve : *
30 − 29 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.