Decyzją Zarządu GKS-u Katowice nominację na stanowisko pierwszego trenera otrzymał Jerzy Brzęczek. Nowy menedżerem piłki nożnej został Dariusz Motała.
Jerzy Brzęczek to były wielokrotny reprezentant Polski (42 spotkania). W 1992 roku sięgnął z biało-czerwonymi po wicemistrzostwo olimpijskie w Barcelonie. W karierze piłkarskiej występował m.in. w Lechu Poznań, Górniku Zabrze, GKS-ie Katowice, a także Tirolu Innsbruck, Maccabi Hajfa czy Sturmie Graz. Po zakończeniu kariery piłkarskiej rozpoczął pracę jako szkoleniowiec. W latach 2010-2014 prowadził zespół Rakowa Częstochowa, a następnie objął stanowisko trenera Lechii Gdańsk. Współpracę z gdańskim klubem zakończył na początku września bieżącego roku. Z GKS-em Katowice podpisał kontrakt ważny do czerwca 2017 roku. – To na pewno bardzo duże wyzwanie. Przed sztabem i zawodnikami został postawiony cel – w ciągu dwóch lat GKS ma być w ekstraklasie. Pamiętam, że za moich czasów gry w GKS-ie byliśmy w ekstraklasie i wywalczyliśmy miejsce w europejskich pucharach. Wielkim wyróżnieniem byłoby dla nas, gdyby GKS znów się tam znalazł – podkreśla Brzęczek.
Na stanowisko menedżera piłki nożnej Zarząd GKS GieKSa Katowice S.A. powołał Dariusza Motałę. W latach 2005-2011 Dariusz Motała pracował jako dziennikarz i wydawca w redakcji sportowej Canal +. Przez ostatnie cztery lata pełnił obowiązki menedżera pierwszej drużyny Lecha Poznań. W tym czasie poznański klub zdobył mistrzostwo Polski (2015 r.), a także dwukrotnie sięgał po wicemistrzostwo kraju (2013 i 2014 r.). Dariusz Motała a za sobą staże menedżerskie w angielskich klubach Leicester, Derby County, Brighton, a także w szwajcarskim FC Basel i niemieckiej Herthcie Berlin. – To wielki zaszczyt. Dla mnie i klubu to będzie moment realizacji celów, nie tylko tych wspólnych, ale również indywidualnych. Klub ma za sobą grę w europejskich pucharach oraz tradycję i musi wrócić na swoje miejsce. Jest mi niezmiernie miło, że podejmuję pracę w GKS-ie – mówi Motała.
Ze zmianami w Dziale Sportu spore nadzieje na poprawę wyników wiąże prezes Wojciech Cygan. – Wszystkim nam, którzy identyfikują się z GieKSą, zależy na tym, żeby było lepiej. Wyciągnęliśmy wnioski, kończy się mój bezpośredni nadzór nad Działem Sportu i rola zarządu będzie w tym względzie mniejsza. Liczymy, że zostanie to dobrze poukładane przez menedżera Motałę. Chcemy budować sztab szkoleniowy wokół osoby trenera Brzęczka. Musimy wyjść z tego zakrętu, na jakim jesteśmy – komentuje prezes klubu.
Po meczu z Rozwojem Brzęczek siedział jeszcze przez kilka chwil na trybunie honorowej z wyrazem twarzy zdradzającym przerażenie i niedowierzanie. Ważne, że duet adwokacko-bokserski nie będzie się już zajmował sprawami piłkarskimi. Choć nikt już raczej nie wierzy, że ogrom miejskich pieniędzy utopionych na Bukowej zamieni się w sukces.