Spółka Opal Maksimum, kupiła stary dworzec kolejowy w Katowicach. Zapłaciła za niego 7,5 mln złotych. W przyszłości mają tam powstać biura, punkty usługowe i restauracje.
Spółka ma doświadczenie w rewitalizacji obiektów również na terenie Katowic. Zajęła się m.in. byłą drukarnią przy ul. Opolskiej i budynkami na Giszowcu.
9 września odbyła się nadzwyczajna sesja Rady Miasta Katowice. Radni Platformy Obywatelskiej i Ruchu Autonomii Śląska chcieli aby miasto wykupiło obiekt. Ostatecznie prezydent Marcin Krupa argumentował, że obiekt jest za drogi – oprócz kosztu wylicytowania nieruchomości, dochodzą jeszcze wydatki związane z rewitalizacją starego dworca. Ta miałaby się zamknąć w kwocie nawet 100 mln złotych.
Miasto zamierza jednak przebudować teren dookoła obiektu. Ulica Dworcowa ma zostać przeznaczona do ruchu pieszego, ruch samochodowy oraz parkingi mają zostać przeniesione na poziom „minus jeden”. To też będzie duży wydatek dla miasta. Marcin Krupa na sesji oszacował inwestycję na kwotę 30-40 mln złotych.
Po sesji, dyskusja na temat dworca przeniosła się na profil facebookowy katowickiego radnego Arkadiusza Godlewskiego.
– Ciekawe czy za 100 lat, jak NOSPR sie będzie sypał, to wybudujemy sobie kolejny ekstra modny gmach obok. Jestem przekonana, że jakby sie dobrze poszukało, to znalazłyby się pieniądze na remont Dworca. Tylko, że Dworzec nie wspierał kampanii Pana Prezydenta i całego Forum, więc nikomu się nie spieszy, niech się sypie – napisała jedna z mieszkanek Katowic.
Poniżej dialog na facebooku:
Godlewski pięknie prawi o rewitalizacji a tak się składa, że mieszkam przy Parku Śląskim, którym zarządzał ładnych parę lat za niezłą kasę (można sobie zobaczyć w oświadczeniu majątkowym) i jak park wygląda każdy widzi. Mnie jest wstyd zabrać znajomych z innych miast wojewódzkich. Katowiczanie, Chorzowianie niestety jakby pogodzili się z tym, że tam jest ciągle głęboka komuna.
Mówić i krytykować Panu Radnemu przychodzi łatwo ale zrobić coś to już ciężko, oj ciężko.
A co do dworca pkp to teraz trudno wyrokować czy to był dobry ruch, zobaczymy po owocach tej decyzji.
Pyskówka na facebooku – oto standart dzisiejszej polityki uprawianej przez posłów, radnych i prezydentów.