Radni PO Arkadiusz Godlewski i Witold Witkowicz wystosowali list do prezydenta Marcina Krupy, w którym protestują przeciwko odebraniu funduszy dla Rad Jednostek Pomocniczych. Chodzi o 150 tys. złotych, które każda z RJP mogła rozdysponować według własnego uznania. – Czasy jednowładztwa dawno już minęły – piszą radni. Dzisiaj w Urzędzie Miasta Katowice dojdzie do spotkania pomiędzy prezydentem, a przedstawicielami dzielnic.
– Mamy nadzieję, że zamiar likwidacji rezerwy budżetowej dla RJP od rok 2016 to tylko test na reakcję mieszkańców, radnych i RJP. Jesteśmy w stanie zrozumieć, że ten błąd to efekt przepychanek przy tworzeniu projektu budżetu miasta na kolejny rok. W takim wypadku chętnie podpowiemy, gdzie można w nim znaleźć oszczędności korzystne dla Katowic i ich mieszkańców – czytamy w piśmie wystosowanym przez radnych.
– Czasy jednowładztwa już dawno minęły. RJP to dzisiaj jeden z głównych filarów włączania katowiczan w proces współzarządzania miastem. W sposób trwały i ciągły wgryzania się w sprawy miejskie, szukania pomysłów i nowych inicjatyw – piszą radni PO.
Prezydentowi oberwało się również od radnych za Budżet Obywatelski i problemy, które przysparza miejskiej administracji. – Budżet Obywatelski w Katowicach to zaledwie start-up i to w początkowej fazie inkubacji. Z ogłaszaniem jego sukcesu powinniśmy poczekać kilka lat – twierdzą radni.
Sukces Budżetu Obywatelskiego ogłosił w piśmie do RJP wiceprezydent Katowic Krzysztof Mikuła, który tak motywował odebranie pieniędzy dzielnicom:
– Jestem przekonany, że ta forma współpracy, dająca możliwość podjęcia inicjatyw lokalnych na znacznie większą skalę jest bardziej efektywna niż dotychczas stosowany mechanizm wydzielania środków w ramach rezerwy celowej. Dlatego też informuję Państwa, że podjąłem decyzję o odstąpieniu w kolejnych latach od wydzielania z rezerwy celowej środków na realizację zadań wskazanych przez Rady Jednostek Pomocniczych na korzyść rozwinięcia współpracy w trybie Budżetu Obywatelskiego – napisał Mikuła.
Dzisiaj o godzinie 16:00 w magistracie dojdzie do spotkania prezydenta Katowic z przedstawicielami Rad Dzielnic. Spodziewamy się poznać argumentację prezydenta odnośnie odebrania pieniędzy dla Rad Jednostek i być może jakieś propozycji rozwiązania kompromisowego – stwierdził w rozmowie z nami Adrian Szymura z RJP „Koszutka”.
Nadszedł czas wybudzania władz miasta z podszytego megalomanią letargu. Argumenty radnych słuszne i przekonująco sformułowane.
Pierwszy raz popieram działania radnych PO, a rządząca ekipa mnie bardzo zawiodła. Mam nadzieję na pozytywne rozstrzygnięcie. Racja jest po stronie RJP – nie niszczmy tego co z takim trudem zostało wypracowane – dialog społeczny i większe zaangażowanie obywateli.
Lepiej niech radni PO nie podpowiadają ,bo wyjdzie jak suflerka Bronkowi ?
Czasy jednowładztwa w Parku Śląskim na szczęście już minęły ….
RJP czyli grupa ludzi, gdzie każdy ma po kilkanaście, może kilkadziesiąt głosów znajomych w dzielnicy i daje się im 150tys. publicznych pieniędzy do rozdania w/g uznania. No nieźle. To ja już wolę głosować na projekt w budżecie obywatelskim, dziękuję.
RJP powinna mieć „minimum” na funkcjonowanie,a mieszkańcy powinni zgłaszać pomysły i decydować o tym,które powinny być realizowane w budżecie obywatelskim.
Krupa wygrał przy frekwencji 30%. A teraz, według uznania, rozdaje grube miliony.
No to porównajmy: Krupa wygrał (zebrał 70%) jako jedna osoba przy frekwencji 30%, a w RJP Koszutka (916 oddanych wszystkich głosów, nie tylko na zwycięzców, uprawnionych do głosowania 9533 osób) najlepszy wynik to 88 głosów (88 sztuk głosów!, najlepszy!) czyli 0,9% a najsłabszy wygrywający (czyli 15-sty) to 28 głosów czyli 0,3%. Czyli jak to mówi młodzież „dupy nie urywa”. A tak poważnie, to mandat właściwie zerowy.