Policja ustaliła sprawcę fałszywego alarmu bombowego w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim. Okazał się nim 9-letni chłopiec z Żywca. Dzwonił w czasie lekcji. Jego sprawą zajmie się teraz sąd rodzinny.
Telefon „żartownisia” postawił na nogi policję, straż pożarną oraz inne służby.
[quote_box_center]27 marca br. pracownik Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego odebrał telefon, że w urzędzie jest bomba. „Uciekaj bo zaraz wybuchnie” powiedział rozmówca i rozłączył się. Natychmiast po zgłoszeniu policjanci przeprowadzili sprawdzenia wszystkich pomieszczeń. Z urzędu ewakuowano 1200 osób. Powiadomione zostały także inne służby ratownicze – straż pożarna, pogotowie ratunkowe, gazowe i energetyczne. Bomby nie znaleziono – zgłoszenie okazało się fałszywe – informuje policja.[/quote_box_center]
Jak się okazało 9-latek z Żywca dzwonił na numer 112 podczas lekcji. Chłopiec myślał, że zajęcia lekcyjne zostaną przerwane, a on pogra sobie w piłkę.