Radnemu Platformy Obywatelskiej Arkadiuszowi Godlewskiemu grozi utrata mandatu. – W tej sprawie śpię spokojnie – mówi prezes Parku Śląskiego, a Urząd Miasta sprawdza, czy radny nie naruszył ustawy o samorządzie. Chodzi o przepis mówiący, że radny nie może zarabiać z wykorzystaniem majątku gminy.
Pod koniec kwietnia mieszkaniec Katowic skierował pismo do Urzędu Wojewódzkiego, w którym wyraził wątpliwość co do tego, czy Arkadiusz Godlewski może być nadal radnym i jednocześnie prezesem Parku Śląskiego. Chodzi o złamanie artykułu 24f ustawy o samorządzie gminnym, który mówi: „radni nie mogą prowadzić działalności gospodarczej na własny rachunek lub wspólnie z innymi osobami z wykorzystaniem mienia komunalnego gminy, w której radny uzyskał mandat, a także zarządzać taką działalnością lub być przedstawicielem czy pełnomocnikiem w prowadzeniu takiej działalności”. Mieszkaniec wyraził wątpliwości co do utrzymania ustawowego terminu podjęcia decyzji przez radnego o rezygnacji z mandatu – ten w razie naruszenia ustawy miał 3 miesiące żeby zrezygnować z funkcji prezesa, inaczej grozi mu wygaśnięcie mandatu.
O działalność na majątku gminy przez Godlewskiego zapytał prezydenta Katowic radny Tomasz Szpyrka z Forum Samorządowego. – Obecnie trwa proces analizy przez Wydział Prawny i Wydział Gospodarki Mieniem nieruchomości, które są własnością miasta Katowice, czyli gminy Katowice i leżą w obszarze Parku Śląskiego – mówił na sesji prezydent Marcin Krupa. – Po sporządzeniu tej analizy i konkretnego wniosku odpowiemy panu wojewodzie – dodał prezydent.
W piśmie do wojewody śląskiego mieszkaniec wymienia w sumie 35 działek, m.in. te należące jego zdaniem do miasta Katowice, jak i te przekazane w użytkowanie wieczyste przez województwo śląskie czy skarb państwa.
– Do tej pory ani ja osobiście, jako osoba zainteresowana w sprawie, jak również jako spółka, którą kieruję nie otrzymaliśmy żadnego formalnego pisma w tej sprawie, czy to z Urzędu Wojewódzkiego, czy z Urzędu Miasta w Katowicach. Całą wiedzę czerpiemy z informacji dostępnych medialnie – mówi Arkadiusz Godlewski. – Udało nam się dotrzeć do działek, o których mowa we wniosku do pana wojewody śląskiego i ja jako Arkadiusz Godlewski śpię spokojnie. Z naszej analizy wynika, że zarówno ja, jak i spółka, którą kieruje, w żadnym wypadku nie łamiemy prawa. Spółka nie prowadzi działalności z wykorzystaniem mienia komunalnego, o którym mowa w artykule 24f – dodaje.
