Nie będzie ogródków na ulicy Mariackiej w pobliżu kościoła. Na to nie zgodził się prezydent miasta Marcin Krupa. Według prezydenta taka działalność nie licuje z powagą znajdującego się tam kościoła, a radny Aleksander Uszok dopytuje czy przedsiębiorcy, którzy podjęli się trudu ożywienia Mariackiej na tym nie tracą?
– Czy pan prezydent zamierza się spotkać z przedsiębiorcami z ulicy Mariackiej, którzy zostali pozbawieni możliwości wystawienia ogródków działkowych, aby spróbować tutaj znaleźć jakieś kompromisowe rozwiązanie – pytał radny Ruchu Autonomii Śląska, Aleksander Uszok na sesji Rady Miasta.
Marcin Krupa odpowiedział, że zakaz obowiązuje tylko w rejonie znajdującego się na ulicy Mariackiej kościoła. – Powinniśmy uszanować tą część ulicy Mariackiej. Jest wydana zgoda na handel alkoholem i to też już jest pewien element, który nie przystoi do tego miejsca – mówił prezydent Katowic. – Na moją prośbę został wydany nie tyle zakaz, co brak możliwości wystawienia ogródków, czyli zajmowania pasa drogowego w tym rejonie – dodał Krupa. Prezydent zaznaczył, że w kościele odbywają się pogrzeby i śluby, a trudno żeby pojazdy obsługujące tego typu wydarzenia „przepychały się pośród tłumu”.
Krupa zaznaczył, że miasto rozważało zmianę przepisów w zakresie wydawania koncesji na alkohol. – Byliśmy o krok od zmiany przepisów. Jakby rezerwy, przedpola dla tego typu obiektów jak i również obiektów sportowych i kulturalnych – stwierdził prezydent.
– W innych miastach w Polsce w Krakowie czy Wrocławiu to jest normalna praktyka, że jeżeli w centrum miasta występuje takie sąsiedztwo, to na pewno nie stanowi to przeszkody – odpowiedział Arkadiusz Uszok, zaznaczając że przedsiębiorcy ponoszą przez tą sytuację realne straty.
Nie będzie ogródków, nie będzie alkoholu, nie będzie piwa, niczego nie będzie.