Samochód policji w Katowicach / fot. A. Maciaszczyk / Infokatowice.pl
Reklama

W ostatniej chwili udało się zapobiec tragedii na ulicy Ondraszka w Katowicach. Policja zatrzymała 67-letniego mężczyznę, który chciał wysadzić blok w powietrze. Pomimo odcięcia gazu jego stężenie było tak duże, że groziło w każdej chwili wybuchem.

– Mieszkańcy jednego z bloków zawiadomili pogotowie gazowe, że w budynku wyczuli ulatniający się gaz. Przybyli na miejsce pracownicy zlokalizowali rozkręcony zawór w piwnicy budynku. Musieli zejść do niej po omacku, ponieważ stężenie gazu było tak duże, że w każdej chwili mogło dojść do wybuchu. Przez kilka godzin budynek był wietrzony. Policjanci z komisariatu VII zdobyli informację, że zawór rozkręcił 67-letni lokator, który dzień wcześniej pokłócił się z żoną i groził, że doprowadzi do eksplozji gazu w bloku. Mężczyzna został zatrzymany. Stał wśród swoich sąsiadów i przyglądał się akcji służb ratowniczych – informuje policja.

Reklama

Mężczyzna był kompletnie pijany, miał prawie 2 promile alkoholu we krwi. Jak wytrzeźwieje to czeka go spotkanie z prokuratorem.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Solve : *
7 − 4 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.